Proces zamawiania nowego auta to przyjemność – wybór silnika, koloru, felg i wyposażenia dodatkowego to coś, na co wiele osób czeka z utęsknieniem. W ferworze walki zdarza się jednak czasem i tak, że czegoś zapomnimy, albo zaznaczymy kratkę przy czymś, co w końcowym rozrachunku okaże się zbędne lub nie działa tak, jakbyśmy sobie życzyli. Oto lista dodatków, bez których – naszym zdaniem – ani rusz
Ten krótki poradnik z pewnością bardziej zainteresuje tych, którzy zamawiają nowe auto do produkcji, jednak w związku z obecną sytuacją na rynku i mocno wydłużonymi czasami oczekiwania (albo... brakiem możliwości odebrania zamówionego samochodu), powinni na niego spojrzeć też ci, którzy szukają względnie młodego i nowoczesnego samochodu używanego z myślą o tym, iż będzie to alternatywa dla czterech kółek prosto z fabryki.
Technika cały czas idzie do przodu, jednak dość bezpiecznie możemy założyć, że samochody w wieku nawet 4-5 lat są jeszcze na tyle nowoczesne, że powinny były się załapać na większość z wymienionych tu tzw. ekstrasów. Uwaga: pomijamy kilka oczywistych kwestii (np. klimatyzację), bo dziś zakup samochodu bez takiego dodatku nie tylko znacząco pogarsza komfort, ale też uczyni samochód w przyszłości praktycznie niesprzedawalnym. Inne zaś dodatki (np. podgrzewane fotele i automatyczna skrzynia) też okazują się bardzo przydatne, jednak tym razem miejsca dla nich zabrakło.
Smartfon to dziś dla wielu narzędzie pracy, ale ten elektroniczny gadżet posiada też wiele funkcji, które poprawiają komfort (np. streaming auto) i bezpieczeństwo jazdy (np. nawigacja z funkcją omijania korków). I choć samo sparowanie telefonu poprzez Bluetooth wystarcza do tego, by słuchać muzyki, a pewna część aut standardowo ma na pokładzie nawigację fabryczną, to jednak interfejs CarPlay/Android Auto pozwala znacznie łatwiej i bezpiecznie obsługiwać telefon w samochodzie i zapewnia najlepszą integrację smartfona z pokładowymi multimedami. Największa zaleta – dostajemy możliwość wygodnego korzystania (np. poprzez dotykowy ekran auta) z wybranych aplikacji zainstalowanych na naszym telefonie. Dobra wiadomość jest też taka, że w wielu współczesnych autach interfejs jest już standardem, a dopłacać trzeba np. za wersję bezprzewodową (gorąco polecamy!).
Bardzo przydatna funkcja, dzięki której manewrowanie nawet w ciasnych lukach parkingowych staje się względnie proste. Z kamer mogą ewentualnie zrezygnować ci, którzy dobrze znają gabaryty swojego pojazdu i (lub) mają auto na tyle małe/krótkie i z dobrą widocznością we wszystkich kierunkach, że mogą te pieniądze przeznaczyć na coś innego. Kamery 360 stopni przydają się zwłaszcza w pojazdach o charakterze terenowym – zwłaszcza wówczas, gdy często wykorzystuje się je do tego, do czego zostały zaprojektowane.
Przeważnie bardzo dobry wybór, bo pozwala zmieniać siłę tłumienia w zależności od nawierzchni, rodzaju drogi, nastroju kierowcy. Różnice między poszczególnymi trybami okazują się zazwyczaj na tyle duże, że pozwalają tak naprawdę cieszyć się kilkoma różnymi autami w jednym. Ale uwaga: warto przed zakupem zrobić jazdę próbną autem demonstracyjnym (o ile na pokładzie jest interesujące nas zawieszenie), bo czasem zdarza się i tak, że różnice między trybami są zbyt małe i nie warte dopłaty, czasem jest też tak, że owszem, różnicę czuć, ale wybieramy między trybem twardym, a... bardzo twardym.
Pozwala odpalać, otwierać i zamykać auto bez sięgania po kluczyk. Automatyczna klapa dostępna jest zazwyczaj tylko w większych autach (od segmentu C wzwyż), jednak jest to jeden z najwygodniejszych dodatków dla tych, którzy często korzystają z bagażnika i mają zajęte ręce.
Jeśli dużo jeździsz po zmroku, bez LED-ów w zasadzie się nie obejdzie. Choć niektóre auta w bazowych wersjach nadal korzystają ze starych dobrych żarówek halogenowych, to komfort i bezpieczeństwo zapewniają dziś głównie lampy LED. Najlepiej w wersji adaptacyjnej, czyli takie, które regulują snop światła w taki sposób, by maksymalnie doświetlić drogę, ale bez oślepiania innych uczestników ruchu.