Choć chwilowo podatek akcyzowy wciąż obowiązuje i dotyczy zarówno nowych, jak i używanych aut wprowadzanych na teren Polski, to na horyzoncie rysują się zmiany – akcyza miałaby zniknąć, a w jej miejsce ewentualnie pojawi się zupełnie inny podatek. Przypominamy więc, jak wygląda sytuacja w tej chwili, a co dokładnie zakładają spodziewane zmiany. I kiedy miałyby wejść w życie.
https://carsmile.pl/oferta/volvo/xc-60/suv-leasing-wynajem-dlugoterminowy
Zacznijmy od obecnie obowiązującej sytuacji prawnej. Otóż w przypadku samochodu importowanego z zagranicy i wyposażonego w jednostkę o pojemności do 2000 cm3 obowiązuje stawka w wysokości 3,1% od jego wartości (to ważne, bo wartość nie zawsze jest tożsama z tym, co ktoś wpisze w umowę/fakturę!). Dla pojazdów czysto spalinowych z silnikiem o pojemności powyżej dwóch litrów stawka podatku wynosi 18,6%. Warto zaznaczyć, że ustawa o akcyzie obejmuje wszystkie pojazdy importowane do Polski, w tym również nowe. W takiej sytuacji koszty związane z akcyzą ponosi najpierw importer, który następnie dolicza je do ceny proponowanej klientowi w salonie.
Ustawa o podatku akcyzowym musiała jednak jakiś czas temu zostać zaktualizowana ze względu na pojawienie się źródeł napędu, które w pierwotnej wersji przepisów ujęte nie były. Głównie chodzi o: elektryki, hybrydy (miękkie – mHEV, klasyczne/pełne – HEV, plug-in – PHEV) oraz auta na wodór. I tu w kilku przypadkach podstawa opodatkowania nie jest już tak przejrzysta i wymaga dokładnego wczytania się w przepisy.
I tak, jeśli chodzi o samochody elektryczne (BEV) oraz te na wodór, to są one zwolnione z podatku. Innymi słowy – stawka wynosi równe 0 proc. Pamiętaj: i tak należy uzyskać zaświadczenie o zwolnieniu z podatku (opłata skarbowa: 17 zł). W przypadku hybryd musimy rozróżnić różne typy, bo różne są też i stawki. Jeśli chodzi o tzw. pełne hybrydy (HEV) z silnikiem do 2000 cm3, to stawka akcyzy wynosi 1,55 proc., zaś auta z silnikami od 2000 do 3500 cm3 objęte są akcyzą na poziomie 9,3 proc. Z kolei hybrydy ładowane z gniazdka oparte na jednostce spalinowej do 2000 cm3 są – tak jak i elektryki – zwolnione z akcyzy całkowicie, ale w tym wypadku także dochodzi nam kwestia zaświadczenia o zwolnieniu z podatku. W przypadku PHEV-ów z silnikiem spalinowym do 3500 cm3 stawka wynosi 9,3 proc. Ale uwaga: preferencyjna akcyza dla obu rodzajów PHEV-ów obowiązuje do 31.12 2029 r. (chyba że w międzyczasie zmienią się przepisy – patrz dalej).
https://carsmile.pl/oferta/hyundai/kona/crossover-leasing-wynajem-dlugoterminowy
Nieco zagmatwana wydaje się być kwestia związana z tzw. miękkimi i mikrohybrydami (mHEV). A to z tego względu, iż urzędy skarbowe mogą stosować różne interpretacje dotyczące preferencyjnej stawki podatku, szczególnie w przypadku mikrohybryd. Samochody tego typu są wyposażone w systemy umożliwiające m.in. rekuperację energii, jednak zazwyczaj nie posiadają oddzielnego napędu elektrycznego, co może być podstawą do odmowy uwzględnienia preferencyjnej stawki. Urzędnicy argumentują, że głównym celem tych układów jest redukcja emisji CO2, ale zgodnie z przepisami nie są one uznawane za hybrydy.
Z kolei tzw. miękkie hybrydy są bardziej zaawansowane – w tych przypadkach mamy do czynienia z układem, który może wspomagać silnik spalinowy dodatkowym momentem obrotowym, a także coraz częściej spotyka się miękkie hybrydy umożliwiające pokonywanie krótkich dystansów na samym prądzie. I tu nie powinno być już dużego problemu z uzyskaniem preferencyjnej stawki akcyzy (czyli 1,55 lub 9,3 proc.).
A co czeka nas w przyszłości? Otóż ostatnio w mediach pojawiły się doniesienia, iż miejsce akcyzy zajmie tzw. opłata rejestracyjna dla samochodów spalinowych. Stanowi ona istotny punkt w KPO (Krajowy Plan Odbudowy). Na razie nie są do końca znane szczegóły zmian w przepisach, natomiast raczej… ma nie być drożej. Na razie wiadomo tyle, że zmiany mogłyby wejść w życie już od 2025 r.
https://carsmile.pl/oferta/tesla/model-y/crossover-leasing-wynajem-dlugoterminowy
Fot.
@ tawatchai07 na Freepik