Pamiętacie ile na początku roku kosztowało paliwo w Polsce? Lepiej tego nie sprawdzać, ale prawda jest taka, że koszty transportu wyraźnie wzrosły. Odczuwa to każdy, kto tankując po takim samym przebiegu na tej samej stacji benzynowe, płaci coraz więcej za ten sam pełny bak. Niestety paliwo stanowi bardzo duży procent wydatków na samochód. W Carsmile wszystko możecie sobie ładnie wliczyć w ratę wynajmu długoterminowego. To „wszystko” to koszt finansowania auta, serwis, naprawy, dwa komplety opon wraz z wymianą, ale za dodatkową opłatą także pełen pakiet ubezpieczeń na cały okres wynajmu a nawet usługę assistance. Pozostaje jedynie koszt parkowania oraz paliwa. Co jednak najmniej pali?

Czym napędzać samochód - diesel czy benzyna?

Klienci już wybrali – przy obecnych cena aut na olej napędowy, ich skomplikowaniu w porównaniu z benzyniakami w większości przypadków po prostu taniej wychodzi jazda benzyniakiem. Do złego wizerunku diesla przyczyniła się z pewnością afera związana z oszukanym oprogramowaniem silników wysokoprężnych Volkswagena. Ale jest też to często rachunek ekonomiczny – jeśli nie jeździ się bardzo dużo użytkowanie auta z silnikiem spalinowym wychodzi zwyczajnie taniej. Odpowiedź czym napędzać samochód jest więc w tym wypadku dość oczywista? - jeśli jeździ się relatywnie mało, nie ma co dopłacać do diesla. Działa to oczywiście też w drugą stronę – wystarczy zobaczyć co jest pod maskami aut dostawczych, które w większości przypadków dużo jeżdżą? Tak, tam w dalszym ciągu dominują silniki wysokoprężne. I w sumie podobnie jest w samochodach osobowych – jeśli robicie nimi duże przebiegi i jeździcie w trasie różnica w kosztach raty leasingowej lub wynajmu długoterminowego może się dużo szybciej zwrócić.

Czym napędzać samochód – benzyna czy hybryda?

W tym wypadku wybór jest już dużo prostszy – zwykle klasyczna hybryda to same korzyści, zwłaszcza w mieście, gdzie silnik elektryczny najbardziej wspomaga działanie układu i sprawia, że spalanie spada. Oczywiście w trasie działanie hybrydy jest dużo gorsze i to nawet w autach w których jest ona mocno nastawiona na poprawianie osiągów samochodu (tak ma to np. miejsce w hybrydach Mini). Lepiej więc zdecydować się na silnik benzynowy z turbosprężarką, bo zapewni on lepsze osiągi. Co prawda może się okazać, że pali więcej, ale niekoniecznie. Hybryda przy wyższych prędkościach będzie bowiem zachowywała się jak zwykły silnik spalinowy a przez brak turbo nie będzie zapewniała takich osiągów. Wynika z tego, że klasyczna hybryda jest dużo lepszy rozwiązaniem przede wszystkim w mieście, gdzie ma okazję się wykazać i rzeczywiście mało spalić. Wystarczy wyobrazić sobie spalanie w mieście na poziomie 5 litrów benzyny na 100 km i zestawić to ze spalaniem 6,5 litra. Tak zwykle bowiem kształtują się różnice między kompaktową hybrydą np. Toyoty a doładowanym silnikiem z wtryskiem bezpośrednim, przy podobnych parametrach jazdy w mieście. Za nim te proporcje spalania mogą być mniej więcej odwrotne.

Czym napędzać samochód? - diesel czy hybryda?

W tym wypadku odpowiedz na pytanie czym napędzać samochód nie jest wcale taka prosta i oczywista jak mogłoby się wydawać. Tym bardziej, że na rynku dostępne są hybrydy połączone z… silnikiem wysokoprężnym. Oczywiście można by napisać, że to najlepsze rozwiązanie, które dobrze spisze się zarówno w mieście jak i poza nim w praktyce jednak liczba takich modeli jest nieduża, do tego zwykle są to duże SUV-y a wiadomo, że nie wszyscy szukamy tego typu pojazdów. Na ich obronę można napisać, że wysoka cena jest uzasadniona, ponieważ są one bardzo uniwersalne i zapewniają dobre spalanie niemalże w każdych warunkach. Jeśli do tego wynajmiecie je na kilka lat i po okresie wynajmu zwrócicie koszty wcale nie będą aż tak wysokie. Zostawmy jednak na chwilę takie wozy i zastanówmy się co jest bardziej oszczędne: diesel czy benzynowa hybryda. Odpowiedz w sumie nie jest trudna – w mieście jest to hybryda, poza nim diesel.