Zanim jednak rozpędzicie się i ogłosicie koniec niemieckiej motoryzacji, to spieszymy z wyjaśnieniami, że mimo tego, że Volkswagen stracił pozycje lidera wśród modeli, to jednak nadal był najczęściej wybieraną marką w Europie. Koncern z siedzibą w Volksburgu sprzedał łącznie w 2022 roku blisko 2 mln aut i z ogromną przewagą pokonał drugą w zestawieniu Toyotę oraz trzeciego Mercedesa. Nota bene ten ostatni zaliczył potężny skok z szóstej pozycji.
TOP10 najpopularniejszych marek w Europie w 2022 roku:
- Volkswagen - 1 198 926 szt. (-6 proc.)
- Toyota: 766 227 szt. (+8 proc.)
- Mercedes: 647 880 szt. (+1 proc.)
- BMW: 646 526 szt. (-5 proc.)
- Peugeot: 623 825 szt. (-15 proc.)
- Audi: 614 276 szt. (+3 proc.)
- Renault: 584 804 szt. (-14 proc.)
- Ford: 548 045 szt. (-1 proc.)
- Skoda: 538 003 szt. (-9 proc.)
- Kia: 537 508 szt. (+7 proc.)
To koniec ery kompaktów
Wciąż potężna popularność Volkswagenów na Starym kontynencie, nie zmienia faktu, że kończy się pewna era. Król kompaktów odchodzi powoli do historii i to po 14 latach ciągłej dominacji na europejskich ulicach. Nowym królem został sympatyczny i niezwykle urodziwy Peugeot 208. Golf jednak nie tylko ustąpił miejsca francuskiej konkurencji w postaci wspomnianego Peugeota, ale także innemu przedstawicielowi, jakby nie patrzeć także francuskiej motoryzacji, czyli Dacii Sandero. Odświeżony model rodem z rumuńskich fabryk sprzedawał się w ubiegłym roku, jak przysłowiowe świeże bułeczki.
Co więcej Golf musiał pogodzić się także z utratą pierwszego miejsca w koncernie Volkswagena, bo na trzecim miejscy zestawienia przygotowanego przez Jato Dynamics, znalazł niewielki crossover – Volkswagen T-Rock.
Kolejnym policzkiem dla niemieckiego klasyka może być też ustąpienia miejsca poczciwej, ale mocno już przestarzałej “pięćsetce”, która znalazła się na czwartej pozycji rankingu.
Tu jednak trzeba jasno powiedzieć, że raport Jato Dynamics pokazuję nie tyle potknięcie Golfa, ale raczej zmierzch ery kompaktów. Wystarczy wspomnieć, że niemiecki klasyk jest jedynym przedstawicielem tego segmentu w pierwszej dziesiątce. Co ciekawe, w roku 2022 nie zdominowały jej modele z rodziny SUV-ów i crossoverów, ale głównie małe auta miejskie. Dlaczego? Zapewne nie bez znaczenia miały drastyczne podwyżki cen. Nie można się już oszukiwać, że da się kupić sensownie wyposażonego kompakta poniżej 100 tys. zł.
TOP10 najpopularniejszych modeli w Europie w 2022 roku:
- Peugeot 208: 206 816 szt. (+5 proc.)
- Dacia Sandero: 200 550 szt. (+1 proc.)
- Volkswagen T-Roc: 181 153 szt. (-3 proc.)
- Fiat/Abarth 500: 179 863 szt. (+3 proc.)
- VW Golf: 177 203 szt. (-14 proc.)
- Toyota Yaris: 175 713 szt. (-4 proc.)
- Opel/Vauxhall Corsa: 164 358 szt. (-9 proc.)
- Hyundai Tucson: 150 803 szt. (+1 proc.)
- Dacia Duster: 149 648 szt. (+2 proc.)
- Renault Clio: 143 561 szt. (-27 proc.)
Zapaść w pocovidowej i wojennej rzeczywistości
Dane europejskiej sprzedaż samochodów pokazują też, że ubiegłoroczny ranking, mógł być też nieco zafałszowany. Z racji dalszego problemu z półprzewodnikami i nowymi kłopotami z łańcuchami dostaw wywołanymi napaścią Rosji na Ukrainę oraz przeciągającą się wojną, w salonach nadal klienci często kupowali to co było dostępne, a nie do końca to co chcieli. Trzeba też wspomnieć, że równolegle pojawił się kryzys energetyczny, a wraz z nim galopująca inflacja.
To wszystko odbiło się na statystykach sprzedaży. W całym 2022 roku zarejestrowano zaledwie 11 309 310 nowych pojazdów, czyli o 4,1 proc. mniej niż w 2021 r. Dla porównania wyniki sprzedaży przed wybuchem pandemii, w 2019 roku, były wyższe aż o 29 proc. niż w 2022 roku. Przekładając to na wartości bezwzględne, oznacza to aż 4,5 mln samochodów. To jak jest źle pokazuje jeszcze jedno porównanie. Patrząc na wyniki na przestrzeni kilku ostatnich dekad, rynek w Europie skurczył się w ubiegłym roku do poziomu sprzed... 37 lat.