Opony zimowe? W Polsce nie trzeba!

W Polsce nie ma obowiązku zakładania opon zimowych. Jedyne nakazy, jakie możecie spotkać, dotyczą łańcuchów przeciwśniegowych, ale obowiązują one na wybranych, zwykle górskich drogach, i tylko w określonym terminie czasu (zwykle oczywiście zimą). Za ich brak na tak oznakowanych drogach, w czasie nakazu stosowania, można otrzymać mandat.
Policja może zmierzyć także wysokość bieżnika każdej opony podczas sytuacji kontroli drogowej i nie może on być niższy niż 1,6 mm. Nie zamienia to faktu, że obowiązku stosowania opon zimowych w Polsce nie ma. Jest jednak sytuacja, w której możecie mieć problemy. Dotyczy ona wypłaty odszkodowania z AC, a więc dobrowolnego ubezpieczenia. Dużo zależy od towarzystwa ubezpieczeniowego, ale w wielu umowach jest zapis o „rażącej nieodpowiedzialności”, pod który da się podciągnąć jazdę na oponach letnich w bardzo trudnych warunkach drogowych. Zwykle tego typu sprawy kończą się w sądach i co tu dużo pisać, zwykle klienci w nich przegrywają. Co ciekawe inaczej jest w przypadku OC. Brak obowiązku wymiany opon na zimowe powoduje bowiem, że nikt nie może tego kwestionować w TU i co za tym idzie, nie może to wpłynąć na wypłatę odszkodowania z OC, ani obniżyć kwoty odszkodowania.

Kary za brak zimówek!

Zacznijmy od tego, że Polska jest wyjątkiem, bo kraje ościenne mają wymogi stosowanie opon zimowych lub całorocznych. W Czechach musicie używać ich od początku listopada do końca marca na drogach pokrytych śniegiem lub lodem. Ich bieżnik musi mieć co najmniej 4 mm wysokości. Na Słowacji takie przepisy obwiązują na drogach, na których panują zimowe warunki, podobnie rzecz ma się w Niemczech. Obowiązek używania opon zimowych zimą lub też, gdy warunki drogowe są trudne, obowiązuje w wielu innych krajach, czasem niekojarzących się bezpośrednio z zimowymi wyjazdami (np. w Bułgarii). W nich wszystkich są także kary przeznaczone dla tych użytkowników ruchu, którzy mimo nakazu, będą jeździć zimą lub po śliskiej nawierzchni, na oponach letnich. Wiele zależy także od tego, co się wydarzy – najtańsze są oczywiście same kontrole drogowe, ale wyższy mandat możecie dostać np. wtedy, gdy zatamujecie ruch, ślizgając się na letnich oponach na śniegu. Najwyższe mandaty przeznaczone są zaś dla tych kierowców, którzy spowodują stłuczki na letnim ogumieniu zimą. W przypadku wypadków drogowych możecie zaś liczyć się nie tylko z mandatem, ale też wieloma innymi karami. Dobrym przykładem na sporą rozpiętość kar za brak zimówek lub opon całorocznych jest Austria. W tym kraju nakaz jazdy na ogumieniu zimowym obowiązuje do 1 listopada aż do 15 kwietnia, a mandaty zaczynają się od kilkudziesięciu euro, a kończą nawet na kilku tysiącach! Nieco mniej zapłacicie w innych ościennych krajach – w Czechach na przykład podstawowy mandat za brak „zimówek” to 2000 koron (czyli około 360 zł). W Niemczech za to samo przewinienie jest nieco drożej, bo 120 euro (ponad 550 zł). Jeszcze więcej przyjdzie Wam zapłacić, podczas zimowej kontroli we Francji – tam bowiem mandat to aż 374 euro (ponad 1700 zł).

Czy w Polsce zmienią się przepisy?

Z badań Polskiego Związku Oponiarskiego ponad 80 procent kierowców popiera przepis wprowadzający nakaz jazdy na oponach zimowych lub całorocznych w Polsce. O sprawie wprowadzenia tego obowiązku było dość głośno rok temu. Wybrano nawet datę, w której tego typu opony miałby być w Polsce obowiązkowe (od 1 grudnia). Prawda jest jednak taka, że póki co nikt nie pracuje nad projektem, wprowadzeniem tego typu zmian w prawie. Ministerstwo Infrastruktury już rok temu informowało, że tego typu prace nie są prowadzone. W tym roku nic się nie zmieniło. Nie ma też obywatelskiego projektu, dotyczącego wprowadzenia tego typu przepisów. W Polsce nie trzeba więc jeździć na oponach zimowych, ale rozsądek nakazuje coś zupełnie przeciwnego. To również z tego powodu, każde wynajęte w Carsmile auto ma w pakiecie dwa komplety opon: zimowe i letnie. Do tego w cenie raty zawarta jest wymiana opon dwa razy w roku oraz przechowywanie nieużywanego kompletu. Wszystko po to, aby było łatwo i bezpiecznie!