Kabriolety to mało rozsądne, ale jednocześnie cudowne pojazdy. To świetny antydepresant, sprawdzony sposób na poprawę samopoczucia. Dlatego namawiamy do kupowania takich modeli i w pełni korzystania z ich uroków. Z drugiej strony ostrzegamy, że z zakupem auta bez dachu, szczególnie w wersji z miękkim dachem wiąże się także małe niedogodności. Zwykle takie auta nie sprawdzają się najlepiej podczas zimy. Odśnieżanie brezentowego dachu to koszmar, a o uszkodzeni na mrozi e znacznie łatwiej niż podczas lata. Szczerze mówiąc to najlepiej odstawić je zimową drzemkę i poczekać z jazdą na powrót wiosny i lata. Jednak jeśli chcecie, aby długi postój, nawet w ocieplanym garażu, nie narobił w samochodzie szkód, trzeba wcześniej auto do niego odpowiednio przygotować. Oto garść przydatnych porad.

Zimowanie kabrioletu. Zabezpiecz lakier i go wyczyść

Na początku warto wspomnieć, że w tym przypadku zdecydowanie lepszym pomysłem jest garaż. Jednak nawet gdy zostawisz auto w tak komfortowych warunkach, warto wcześniej zadbać o kilka rzeczy. Przed postojem usuń brud z nadkoli i mokre liście z podszybia. Pozostawione przez kilka miesięcy mogą doprowadzić do korozji karoserii. Warto też nasmarować gumowe uszczelki wazeliną i unieść wycieraczki, aby uniknąć przyklejania ich do szyb. Ostatnia rzecz to nasmarowanie zamków (olejem, nie środkiem penetrującym w stylu WD-40). Nawet jeśli auto ma automatyczny zamek, trzeba się liczyć, że wiosną mogą być kłopoty z baterią, a wtedy do środka będzie można dostać się wyłącznie przy użycia tradycyjnego klucza – lepiej mieć pewność, że zadziała. Jeśli masz czas nałóż na lakier warstwę ochronną, np. wosk. Samochód będzie łatwiej doczyścić po długim postoju.

https://carsmile.pl/oferta/mini-bmw/cabrio/cabrio-leasing-wynajem-dlugoterminowy

Zimowanie kabrioletu. Wymień olej na nowy

Jeśli chodzi o olej, mechanicy zalecają wymianę oleju silnikowego przed odstawieniem pojazdu na dłuższy postój, nawet jeśli olej nie ma dużego przebiegu. Świeży olej skuteczniej zabezpieczy elementy silnika przed korozją.

Zimowanie kabrioletu. Co z paliwem?

Tu często pojawiają się dwie wykluczające się opinię. Jedni twierdzą, że paliwo się starzeje, więc nie warto tankować pełnego baku, tak aby można było dolać świeżego przed wyjazdem z garażu. Drudzy twierdzą, że auto przed postojem musi być zatankowane do pełna, bo po pierwsze w baku przy zmianie temperatur zbiera się woda, która powoduje korodowanie baku. Prawda jest taka, że korozja to problem wyłącznie starych aut, w nowszych konstrukcjach od dawna stosuje się baki z tworzyw, odpornych na korozję. Z drugiej strony rozwodnione skondensowaną woda paliwo nie jest dobre m.in. dla układu wtryskowego. Nasza rada: lepiej zalać bak do pełna i dodać do niego np. stabilizator lub uszlachetniacz.

https://carsmile.pl/oferta/bmw/seria-4/cabrio-leasing-wynajem-dlugoterminowy

Zimowanie kabrioletu. Ochrona Wnętrza

Przede wszystkim osusz wnętrze. Auto odstawione np. z mokrymi dywanikami, to szybka droga do wyhodowania niebezpiecznej dla zdrowia pleśni. Z tego samego powodu, przechowując samochód w garażu warto lekko uchylić okna, aby zapewnić cyrkulację powietrza. W przypadku samochodów ze skórzaną tapicerką (mowa wyłącznie o prawdziwej skórze), warto wyczyścić. W starych autach można pokusić się o nawilżenie skóry, w nowszych nie jest to już potrzebne.

Zimowanie kabrioletu. Pomyśl o oponach

Dłuższy postój to także problem dla opon. Nieruszanie przez dłuższy czas auta, zwykle kończy się odkształceniami opon. W idealnych warunkach byłoby postawić samochód na kobyłkach, jednak zwykle to nie możliwie lub bardzo kłopotliwe. Innym trikiem na uratowanie gumy przed zniszczeniem to zdecydowanie mocniejsze dopompowanie opon niż zaleca producent. Jeśli w instrukcji optymalne ciśnienie to 2.2 bara, dobij ciśnienie np. do poziomu 3 bar. To powinno rozwiązać problem. Mimo wszystko zalecamy regularne przetaczania, a raz na jakiś czas krótką wyprawę samochodem podczas dobrych warunków pogodowych. Warto też opony umyć i zaimpregnować jego boki dobrej jakości dressingiem, który hamuje starzenie gumy.

Zimowanie kabrioletu. Uwaga na Akumulator!

To najczęstsza bolączka przy zimowaniu samochodu. Krótkie odpalanie silnika, nie wiele tu da. Tak naprawdę samochód musiałby przejechać dłuższy fragment drogi, żeby akumulator mógł się porządnie doładować. Przy bateriach w dobrej kondycji zwykle wystarczy odłączenie kabli przed postojem. Pamiętajcie, że nawet przy wyłączonym silniku, zawsze jest jakiś niewielki pobór prądu. Drugim, pewniejszym rozwiązaniem jest podłączenie do akumulatora ładowarki podtrzymującej. Nowe urządzenia tego typu można bezpiecznie instalować na baterii wpiętej w instalce samochodu.

Zimowanie kabrioletu. Zabezpieczenie przed zwierzętami

Mało osób o tym pamięta, dopóki nie będzie miało niechcianego gościa pod maską. Kuny potrafia narobić sporo kosztownych szkód i skutecznie unieruchomić pojazd. Przegryzione kable do instalcji i doładowanie to standard. Gryzonie odstraszać można specjalnymi sygnalizatorami wydającymi dźwięk lub chemią dającą nielubiany prze te zwierzęta zapach. Kostki do WC niestety nie zawsze działają.