Jeep Avenger Electric – wygląd

Muskularny wygląd to coś nowego w segmencie małych SUV-ów, na tym tle Avenger się wyróżnia. Koła zamontowane są po rogach, a zwisy przednie i tylne są niewielkie. Dół nadwozia otaczają plastikowe nakładki, mające na celu chronić nadwozie przed uszkodzeniami. Jak na elektryczne auto, styliści nie wzięli pod uwagę słowa 'aerodynamika'. Zarówno przednie, jak i tylne lampy wykonano w technologii LED.

Ładnym, choć niepraktycznym, zabiegiem stylistycznym jest schowanie klamki tylnych drzwi. Z przodu auta pozostawiono charakterystyczny element dla każdego Jeepa - 7-szczebelkowy grill, który w wersji elektrycznej jest namalowany. Na nadwoziu odnajdziemy smaczki i nawiązania do historii marki. Na duży plus jest niespotykany w tym segmencie prześwit wynoszący 20 cm.

https://carsmile.pl/oferta/jeep/avenger-ev/crossover-leasing-wynajem-dlugoterminowy

Jeep Avenger Electric – wnętrze

Wnętrze wygląda surowo, ale jest nowoczesne. Tradycyjni fani marki powinni być zadowoleni. Nawet elementy z koncernu PSA nie przeszkadzają. Kierownica jest gruba, dobrze leży w dłoniach, a nawet użycie ekoskóry nie powoduje pocenia się czy ślizgania. Na wieńcu znajdują się tradycyjnie przyciski do tempomatu, obsługi komputera czy radia - prosto i wygodnie. Przed oczami kierowcy znajduje się niewielki ekran zegarów z podstawowymi funkcjami i ładną grafiką. Na szczycie deski rozdzielczej znajduje się ekran dotykowy z interfejsem przypominającym smartfony.

Możemy dowolnie układać i przestawiać kafelki. System działa sprawnie, a telefon łączy się bez problemu. Całość deski jest podzielona panelem lakierowanym w zależności od wersji, w którym wbudowane są nawiewy. Ten element ożywia to smutne wnętrze. Na jego krańcach umieszczone są listwy LED, które w nocy odbijają się w bocznych szybach. Nietypowo pod nawiewami umieszczono otwarte przegródki na niewielkie rzeczy, niestety podczas jazdy mogą się przemieszczać. Nie zastosowano żadnych gum antypoślizgowych. Pozostawiono natomiast panel z fizycznymi przyciskami do obsługi nawiewu, jedynie kierunek musimy ustawić z poziomu ekranu. Plus za pokrętło głośności pozostawione na wierzchu. Na minus trzeba zaliczyć obsługę automatycznej skrzyni za pomocą przycisków - rozwiązanie niewygodne i działające z opóźnieniem. Szczególnie zmiana trybu jazdy z D na B powoduje, że trzeba oderwać plecy od fotela.

https://carsmile.pl/oferta/jeep/avenger/crossover-leasing-wynajem-dlugoterminowy

Między fotelami znajduje się obszerna konsola środkowa podzielona na dwie części. Pierwsza wchodzi w deskę rozdzielczą i stanowi podstawę zmiany biegów. Pod nią producent umieścił ładowarkę indukcyjną, gniazda USB i 12V oraz niewielki schowek na drobiazgi. Druga część to przycisk hamulca postojowego i przycisk do zmiany trybów jazdy. W dalszej części znajdują się modularne pojemniki na kubki i niewielki regulowany podłokietnik.

Wykończenie auta pasuje do charakteru marki - twarde, proste plastiki, aczkolwiek bardzo solidnie zmontowane. Nie można narzekać na przestrzeń z przodu, każdy znajdzie odpowiednią pozycję. Fotele są proste, nieźle trzymają na boki, ale plastikowa skóra to coś, co w ciepłe dni jest nieporozumieniem. Tak samo irytująca jest regulacja pochylenia oparcia fotela. Pokrętło jest umieszczone nisko i blisko słupka B. Najwygodniej się reguluje otwierając drzwi z tyłu i sięgając do niego bez problemu. Z tyłu miejsce znajdzie osoba do 180 cm, powyżej brakuje miejsca na głowę czy kolana. Środkowa osoba będzie miała kłopoty, ponieważ wioski tunelu środkowego, jak i mocno wcinająca się konsola środkowa zabierają sporo miejsca. Z udogodnień niewiele - jedno gniazdo USB, dwa gazetniki i tyle.

Bagażnik oferuje 355 litrów, jest to mniej niż wersja spalinowa, która oferuje 25 litrów więcej. Patrząc na segment, w którym się znajdujemy, ta wartość jest bardzo dobra. Dodatkowo, bagażnik posiada podwójną podłogę i niewielki schowek na gaśnicę czy trójkąt

Jeep Avenger Electric – silnik

Pod maską znajduje się znany z pozostałych modeli marki Stellantis silnik elektryczny o mocy 156 KM i momencie obrotowym wynoszącym 260 Nm. Napęd jest przekazywany na przednią oś. Przyspieszenie 0-100 km/h wynosi 9,1 s, a prędkość maksymalna to 150 km/h. Sama jazda to przyjemność, auto reaguje natychmiast, ale bez gwałtownego przyspieszania. Robi to liniowo, nie męcząc podróżujących. Wrażenia z jazdy mają wpływ na niską masę, która wynosi 1536 kg. Auto bardzo dobrze sprawdza się w mieście i na bocznych drogach, choć tchu brakuje dopiero na autostradzie.

https://carsmile.pl/oferta/jeep/renegade/crossover-leasing-wynajem-dlugoterminowy

Jeep Avenger Electric – prowadzenie

 Miejskie crossovery przyzwyczaiły nas do prostego zawieszenia i raczej twardej charakterystyki. Nie inaczej jest w przypadku Avengera, gdzie z przodu zastosowano układ McPhersona, a z tyłu belkę. Jednak udało się ucywilizować to zawieszenie - dobrze tłumi nierówności, a dziury i poprzeczne nierówności przejeżdża bez większych hałasów czy dobić. Przy okazji uzyskano kompromis między lekkim prowadzeniem a stabilnością w zakrętach. Mocno wspomagany układ kierowniczy również w zakręcie daje poczucie tego, co aktualnie dzieje się z przednimi kołami.

Jeep Avenger Electric – spalanie

W cyklu mieszanym producent obiecuje zasięg na poziomie 404 km, a w mieście nawet 550 km. Warunki testu były sprzyjające, temperatura oscylowała w granicach 17-23°C. W mieście osiągamy wartości rzędu 12-13 kWh/100 km, na bocznych drogach przy prędkości 90 km/h to wartości 14 kWh/100 km. Na drogach bocznych i miejskich Avenger jest oszczędny. Jednak wjazd na drogę ekspresową od razu obnażył jego wysokie zużycie prądu. Przy prędkości 120 km/h na drodze ekspresowej przekraczamy 20 kWh/100 km, a na autostradzie zużycie sięga nawet powyżej 26 kWh/100 km. Widać po spalaniu, do czego został stworzony nasz bohater testu. Jego przeznaczeniem jest miasto.

Duże znaczenie na zasięg ma wybór trybu jazdy. Mamy ich aż 6: Sport, Normal, Eco oraz tryby terenowe: piasek/błoto/śnieg. Tryb Sport jest najbardziej agresywny, koła mogą stracić przyczepność, a układ kierowniczy staje się bardziej sztywny. Tryb Eco ogranicza osiągi oraz pracę klimatyzacji. Tryby tzw. terenowe mają poprawić trakcję na luźnej czy śliskiej nawierzchni.

Akumulator ma pojemność 51 kWh (netto). Pokładowa ładowarka prądu przemiennego ma moc 11 kW. Z zewnętrznej stacji ładowania Jeep może przyjąć do 100 kW, więc w niecałe 25 minut akumulator można naładować w zakresie od 20% do 80%.

Jeep Avenger Electric – ceny

Podstawowa wersja nazwana Avenger to koszt  od 185 700 zł, oczko wyżej Altitude za 200 500 zł, a na samym szczycie Summit od 210 tys. zł. Wersja elektryczna jest droższa od spalinowej o dobre 85tys zł. Tu się pojawia podstawowe pytanie gdzie tu sens?

Jeep Avenger Electric – podsumowanie

 Jeep Avenger dobrze dostosowuje się do obecnej gamy, choć nie posiada takich właściwości terenowych jak jego bracia. Jednak do tego, do czego został stworzony, sprawdza się idealnie. Jego naturalnym środowiskiem pozostaje miejska dżungla i wysokie krawężniki. Jego prześwit pozwala jednak na zjechanie na szutrowe drogi. Dobrze, że zachowano charakterystyczne elementy dla tej marki. Największą wadą pozostaje cena i zasięg poza granicami miasta. Jest to bardzo udany model, ale w swojej gamie ma największego konkurenta w wersji spalinowej.