Nowy samochód z instalacją LPG pozwala zaoszczędzić na stacji paliwowej, ale też oznacza nieco inną obsługę, dodatkowe obowiązki i wydatki. Jak w takim razie wygląda rachunek ekonomiczny takiej inwestycji? Tym razem wyjaśnimy, jak wygląda eksploatacja samochodu z LPG.
Ceny rosną w zastraszającym tempie, więc trudno się dziwić, że wszyscy dziś szukają oszczędności. Kierowcy mogą, chociażby zmienić stylu jazdy, aby obniżyć nieco rachunki na stacji paliwowej, jednak prawdziwe korzyści da zakup samochodu z instalacją LPG. Co prawda także i to paliwo bije swoje historyczne rekordy cen, ale i tak wciąż płacimy za nie 60 proc. ceny benzyny, więc po co przepłacać?
Na rynku nie brakuje samochodów z fabryczną instalacją do zasilania gazem – takie auta ma w ofercie, m.in. Dacia, Renault, Kia, Hyundai i Fiat. Zwykle są to rozwiązania znane i oferowane od wielu lat i co za tym idzie, także sprawdzone w boju. Pytanie tylko, czy faktycznie jest to aż tak opłacalne? Jak to zwykle bywa, oprócz plusów mamy tu też kilka minusów. Weźmy na początek koszty.
Na początek mamy dobrą wiadomość. Dopłaty do instalacji fabrycznej na szczęście nie są duże. Cena instalacji LPG w nowych autach waha się od 2300 zł do nieco ponad 6000 zł. Jak widać, nie są to bardzo duże kwoty, szczególności w Dacii, która wymaga najmniejszej dopłaty.
Tu jednak ważna uwaga. Przy w obliczaniu opłacalności inwestycji montażu LPG i czasu jej amortyzacji, w wyliczeniach trzeba uwzględnić nieco wyższe spalanie gazu niż benzyny – średnio jest to ok. 15-20 procent. Kolejną sprawą jest fakt, że mając instalację LPG auto i tak zużywa niewielkie ilości benzyny. Zresztą trzeba wręcz o to dbać. Jak ostrzegają eksperci, zbyt rzadka jazda z wykorzystaniem zasilania benzynowego prowadzi do kosztownych awarii. Jest to ważne, ponieważ pozwala na oczyszczenie wtrysków benzyny. Żeby było to możliwe, potrzebna jest jednak dłuższa jazda na rozgrzanym silniku – wystarczy odpowiednio ustawiona temperatura przełączania na gaz.
To jednak nie koniec dodatkowych wydatków. Trzeba pamiętać, że serwis samochodu z LPG jest też nieco droższy – dochodzi m.in. regularna wymiana filtrów i kontrola szczelności układu, częstsza wymiana świec zapłonowych, cewek i kabli wysokiego napięcia. W ciągu 3-5 lat, szczególnie w autach pokonujących duże dystans, może oznaczać to całkiem pokaźne wydatki, które trzeba uwzględnić w wyliczaniu amortyzacji instalacji LPG.
Zaletą nowego fabrycznie samochodu, jest nie tylko możliwość skonfigurowania go pod swoje gusta, ale także rzadsze przeglądy techniczne. Zgodnie z przepisami, właściciel nowego samochodu stawia się na pierwszą wizytę dopiero po 3 latach, a potem dopiero w piątym roku użytkowania. Niestety, przywileju takiego nie zachowują osoby, które zdecydowały się na zakup nowego samochodu z LPG. W tym przypadku wiek auta nieznaczenia – w stacji diagnostycznej trzeba stawiać się co roku.
Dodatkowo wizyta u diagnosty jest dla właścicieli pojazdów z instalacją LPG nieco droższa. Zamiast 99 zł, trzeba zapłacić 162 zł. Wynika to z tego, że diagnosta wykonuje dodatkowe czynności, m.in.: sprawdza szczelność instalacji, by wykluczyć prawdopodobieństwo wycieku gazu; kontroluje sprawność opasek i przewodów, stan filtrów czy samo przełożenie pracy układu gazowego na sprawność działania samochodu.
Zanim przyjedziemy na stację kontroli pojazdów, by wykonać przegląd samochodu z gazem, musimy zabrać ze sobą niezbędne dokumenty:
Warto też pamiętać o posiadaniu ważnej legalizacji zbiornika na gaz. Standardowo jest ona wystawiana na okres 10 lat. Po tym czasie należy odnowić legalizację w wyznaczonych punktach, a po kolejnych 10 latach, wymienić butle na nową.