Na początek ważna kwestia: czym w ogóle jest ta słynna elektromobilność? Jaka jest jej definicja i o co w tym wszystkim chodzi? Mówiąc dość ogólnie, pod tym pojęciem rozumiemy zazwyczaj wszystkie zagadnienia dotyczące pojazdów (samochody, autobusy ale i... hulajnogi!), w których do napędu wykorzystuje się silnik elektryczny. Pojęcie elektromobilności obejmuje aspekty dotyczące budowy owych maszyn oraz zastosowanej w nich techniki, a także wszystkie zagadnienia związane z eksploatacją i obsługą pojazdów na prąd. Ale to nie wszystko, bo elektromobilność dotyczy także tematyki związanej z infrastrukturą (np. stacje ładowania) oraz kwestii społecznych, gospodarczych i prawnych, które w jakikolwiek sposób łączą się z eksploatacją pojazdów zasilanych energią elektryczną. Czyli mamy tu w zasadzie... wszystko.

Elektromobilność  w Polsce – zagrożenia i szanse

Ale dlaczego elektromobilność jest ważna? Cóż, przede wszystkim dlatego, że stanowi duży krok w stronę obniżenia emisji związanych z transportem drogowym. Lokalnie możliwa jest też znaczna poprawa jakości powietrza, poza tym samochody na prąd mogą być zasilane tzw. zieloną energią i uniezależniają nas od paliw kopalnych. Auta na prąd mogą też oznaczać niższe wydatki związane poruszaniem się – dotyczy to zwłaszcza tych, którzy mają (lub planują mieć) w domu instalację fotowoltaiczną.

Zagrożenia i problemy? Też są. Dotyczą przede wszystkim kwestii związanych z produkcją i utylizacją akumulatorów oraz spadku zasięgu pojazdów elektrycznych w warunkach niskiej temperatury – to, niestety, w jakimś stopniu dotyczy dużej części obecnie produkowanych pojazdów typu BEV.

W Polsce większość ważnych kwestii porusza i reguluje Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Została uchwalona 11 stycznia 2018 r., a w życie weszła niewiele później, bo 22 lutego 2018 r. Wprowadza ona m.in.: zerową stawkę akcyzy dla aut elektrycznych, zasilanych wodorem i hybryd ładowanych z gniazdka z silnikiem spalinowym o poj. do 2000 ccm (plug-in – PHEV; uwaga: w tym wypadku zerowa akcyza miała obowiązywać do końca 2023 r., ale okres ten wydłużono do 31 grudnia 2029 r.). W przypadku aut PHEV z większym motorem spalinowym obowiązuje tzw. preferencyjna akcyza – 9,3 proc. Dodatkowo, samochody elektryczne zostały zwolnione z opłat za parkowanie, w wielu miastach mogą one także poruszać się tzw. buspasami. Ustawa wprowadza też możliwość utworzenia przez samorządy gminne stref czystego transportu (SCT) w centrach miast – już skorzystał z tej opcji Kraków, w jego ślady od 2024 r. pójdzie zapewne też Warszawa.

Elektromobilność  w Polsce – punkty ładowania

Ponadto, z zapisów ustawy wynika, że utworzona muszą zostać odpowiednia liczba publicznie dostępnych punktów ładowania energią elektryczną oraz punktów tankowania sprężonym gazem ziemnym. No właśnie – punkty ładowania. To ich niewielka liczba – zwłaszcza poza dużymi aglomeracjami – stanowi na razie jedną z większych przeszkód na drodze rozwoju elektromobilności w Polsce. Z związku z tym dłuższe trasy należy zazwyczaj dobrze planować i zawsze mieć na uwadze to, że dana ładowarka może być akurat zajęta. Lub popsuta.

Inna sprawa, że w Polsce te naprawdę mocne punkty ładowania (np. powyżej 250 kW) to też na razie rzadkość, a uzupełnienie prądu przy „słupkach” rozwijających 40-60 kW może – zwłaszcza w autach z dużymi akumulatorami – może trwać niewygodnie długo. Dobra wiadomość jest taka, że co roku nowych mocnych punktów ładowania przybywa, na dodatek gdzieniegdzie można też wciąż jeszcze znaleźć ładowarki darmowe (z tym, że w większości wypadków mają one raczej przeciętne parametry i zazwyczaj są oblegane).