Tegoroczny sezon narciarski jest specyficzny o tyle, że polskie stoki – m.in. ze względu na to, iż w naszym kraju nie ma w zasadzie żadnych obostrzeń związanych z pandemią – mogą zrobić się dość mocno zatłoczone. O ile spadnie śnieg, rzecz jasna. Już przyjeżdżają do nas na przykład Słowacy, a z czasem turystów może być jeszcze więcej. I oprócz obaw związanych z tym, że rozjedzie nas ktoś, kto właśnie wlał w siebie parę kieliszków grzańca, dojdzie jeszcze (oczywiście w przypadku tych, którzy się tym przejmują!) większe ryzyko zakażenia się wirusem SARS-CoV-2. I wariantem Omikron, który – według najnowszych ustaleń – okazuje się niezwykle mocno zakaźny.

W związku z tym wyjazd za granicę na narty/snowboard wydaje się sensowny jak nigdy. Po pierwsze – jest szansa na większy luz na stokach w krajach, które szereg obostrzeń wprowadziły. Bo obostrzenia na pewno część turystów wyeliminują. A to oznacza nie tylko mniejsze kolejki do wyciągów, ale i więcej frajdy na samym (luźniejszym!) stoku. Po drugie – właśnie ze względu na obostrzenia urlop za granicą wydaje się być tym razem bezpieczniejszy niż w Polsce. Oczywiście pod warunkiem, że ktoś przykłada do tego wagę. No i że w międzyczasie nie dojdzie do jakiejś drastycznej zmiany sytuacji pandemicznej w Polsce i (lub) w Europie. A ta bywa naprawdę nieprzewidywalna.

Austria

Przy wjeździe do tego kraju obowiązują ostre obostrzenia. Czyli zasada 2G+, w myśl której nawet osoby zaszczepione dwoma dawkami (lub jedną preparatem Johnson&Johnson) muszą przedstawić aktualny negatywny wynik testu na Covid (PCR). Z obowiązku zwolnieni są ci, którzy przyjęli trzecią (lub drugą w przypadku J&J) dawkę szczepienia. Z testu zwolnieni są też m.in. ozdrowieńcy, którzy przyjęli dwie dawki, ale muszą go wykonać ci, którzy chorobę przeszli, ale nie zostali zaszczepieni. Osoby niezaszczepione, które nie przeszły zakażenia koronawirusem, do Austrii wpuszczone nie zostaną.

Dzieci w wieku do 12 lat podróżujące pod opieką rodziców również nie podlegają testom, ale starsze – owszem (o ile nie dotyczy ich któryś z warunków wymienionych wyżej). Uwaga: wyjątek stanowi Wiedeń, gdyż tu testy są obowiązkowe od 6. roku życia.

Francja

Do Francji można wjechać na podstawie jednego z trzech dokumentów: negatywny wynik testu PCR (nie starszy niż 24 godziny), zaświadczenie o szczepieniu (od przyjęcia preparatu musi minąć określony okres czasu, np. w przypadku preparatu Johnson&Johnson to aż cztery tygodnie) lub zaświadczenie o przebytej chorobie (nie świeższe niż 11 dni, nie starsze niż 6 miesięcy). Uwaga: od 15 stycznia Francuzi zmieniają zasady dotyczące tzw. paszportów covidowych – jeżeli w ciągu 3 miesięcy od daty przyjęcia drugiej dawki (Pfizer, Moderna, AstraZeneca) dana osoba nie dostanie zastrzyku przypominającego (tzw. trzecia dawka), jej paszport może zostać anulowany.

Szwajcaria

Osoby w wieku powyżej 16 lat muszą przedstawić negatywny wynik testu (PCR – nie starszy niż 72 godziny lub test antygenowy – nie starszy niż 24 godziny), ponadto należy zarejestrować przyjazd poprzez formularz elektroniczny (wypełniamy przed przyjazdem do Szwajcarii). Uwaga: z obowiązku wykonania testu nie zwalnia posiadanie paszportu (certyfikatu) covidowego. Do Szwajcarii mogą wjechać osoby niezaszczepione (czyli takie nie posiadające certyfikatu), jednak oprócz negatywnego wyniku testu wspomnianego wyżej taki delikwent musi w określonym czasie po przyjeździe wykonać dodatkowy test i jego wynik przedstawić odpowiednim służbom w danym kantonie.

Włochy

W przypadku osób zaszczepionych oraz tzw. ozdrowieńców konieczne jest przedstawienie aktualnego negatywnego testu. Ponadto, szczepionka musi znajdować się na liście preparatów uznanych przez włoskie władze, na dodatek zaświadczenie o szczepieniu nie może być starsze niż 9 miesięcy. Ozdrowieńcy muszą mieć zaświadczenie o przebytym zakażeniu nie starsze niż 6 miesięcy. Każdy musi też wypełnić tzw. formularz cyfrowej lokalizacji pasażera (DPLF). Jeśli chodzi zaś o osoby niezaszczepione, to one mogą wjechać na terytorium Włoch, ale muszą nie tylko przedstawić aktualny negatywny test, ale i poddać się pięciodniowej izolacji, po czym powtórzyć test. Osobne przepisy dotyczą dzieci i młodzieży, np. mali podróżni w wieku do 6 lat nie muszą wykonywać testów na obecność wirusa.