Mała hybryda, bo taki stał się produkowany w Polsce Fiat 500, ma jedną niezaprzeczalną zaletę – wygląda. I nawet teraz, kiedy na rynku oferowany jest równolegle następca konwencjonalnej „pięćsetki” (piszemy tak, bo jest on tylko elektryczny), ten stary Fiat wciąż może się podobać. Włoskim stylistom udała się nie lada sztuka, bo nie tylko nawiązali stylistycznie do poprzednika z lat 50. ale też stworzyli po raz kolejny ponadczasowy samochód. Do tego wnętrze tego samochodu to też coś wspaniałego – design ponad wszystkim. I nawet jeśli fotele nie są zbyt wygodne dla rosłych mężczyzn, a obsługa pozostawia trochę do życzenia, to wygląd i wysoka pozycja za kierownicą (dobra widoczność) rekompensują te niedogodności. Do tego cena! Na 36 miesięcy przy wpłacie własnej 5,5 tys. zł za takiego Fiata płacicie miesięcznie tylko 524 zł netto. Taniej się już nie da mieć stylowego samochodu.

Kolejna klasyka w nowszym wydaniu Mini. Tu modny wygląd zewnętrzny łączy się ze świetnymi  właściwościami jezdnymi – to auto nie tylko siedzi pod salonem fitness, ale sprawia, że wybieracie do niego dłuższą drogę a do tego taką, na której jest dużo zakrętów. Wersja trzydrzwiowa to oczywisty wybór dla singielki, zwłaszcza że w tylnej części kabiny miejsca jest dość mało. Ale to przestaje być ważne, gdy zobaczycie, jak wygląda deska rozdzielcza tego modelu – połączenie klasyki z nowoczesnością, brzmi banalnie, ale jeśli do jakiegoś auta pasuje bardziej niż do tego, to serdecznie przepraszamy… Mini ma też dobrą cenę najmu – podstawową wersję przy wpłacie własnej 9,5 tys. zł możecie mieć miesięcznie za 747 zł netto.

Crossover w modnym czerwonym kolorze (przepraszamy, wiemy, że to nie jest po prostu czerwony, ale jesteśmy tylko facetami!) to samochód, który sprzedaje się w momencie, gdy go zobaczysz. Oczywiście nieco naciągamy teraz rzeczywistość, ale przestańcie to czytać i po prostu spójrzcie na ten samochód. Nie ma chyba ładniejszego modelu tego typu. W sumie wszystkie SUV-y i mniejsze od nich crossovery wyglądają od lat bardzo podobnie i tylko kilku producentom udało się zaproponować w tych segmentach coś wyjątkowego. Mazda CX-30 zdecydowanie ma to coś – drapieżne linie nadwozia a do tego świetnie obliczone proporcje. Ile znacie SUV-ów, które udając coupe wyglądają totalnie pokracznie? My sporo, ale pozwólcie, że ich tu nie wymienimy! Ile trzeba zapłacić za ten piękny samochód? W salonie troszeczkę powyżej 100 tys. zł, ale w Carsmile na 36 miesięcy, przy wpłacie własnej 10,5 tys. zł – miesięczna rata wynosi 1223 zł netto.

Jeśli Mazda jest za wysoko od asfaltu, mamy też propozycję dla Pań, które szukają samochodu nieco niższego o sportowym wyglądzie. CLA ma czworo drzwi, ale są one bez ramek, co wygląda absolutnie fantastycznie. Zresztą wystarczy popatrzeć na ten samochód – nie dziwi nas, że wybieracie go oczyma, nam też się podoba. Bardzo pomaga w tym pakiet AMG, który znajdziecie w aucie oferowanym przez Carsmile. Podobnie wygląda zresztą w środku. Tu dominują świetne materiały, fotele są genialnie wyprofilowane, a kierownica bardzo dobrze leży w dłoniach. Ten model bardzo dobrze też jeździ. Oferujemy go z silnikiem o mocy 163 KM, a do tego ze skrzynią automatyczną. Taki Mercedes na 36 miesięcy w najmie, z wpłatą własną 10 tys. zł kosztuje miesięcznie 1529 zł netto.

A może coś ekologicznego? BMW i3 wygląda inaczej niż wszystkie samochody elektryczne, a do tego bardzo sprawnie przyspiesza. Samochód ten świetnie spisze się w codziennym użytkowaniu w mieście, zwłaszcza jeśli macie go gdzie ładować. Zewnętrzny, futurystyczny wygląd zewnętrzny znajduje swoje potwierdzenie w kabinie, do której wykończenia użyto materiałów, które w dużej mierze można odzyskać. To zdecydowanie samochód dla tych z Was, które myślą o ekologi i chcą dojeżdżać do pracy czystym, niskoemisyjnym samochodem. W salonie i3 120 Ah kosztuje prawie 200 tys. zł, ale w wynajmie długoterminowym Carsmile, na 36 miesięcy, przy wpłacie własnej 15 tys. zł koszt miesięcznej raty to jedynie 2234 zł netto.