Duża rodzina to w naszym mniemaniu co najmniej model 2 + 3. Dlatego tym razem przyjrzeliśmy się ofertom aut, które brylują w przestronności i jednocześnie sprawdzą się zarówno w codziennym rozwożeniu dzieci od żłobków, przez przedszkola, aż po szkoły, a raz na jakiś czas pomieści tak liczną ferajnę podczas wakacyjnych i weekendowych wypadów. Oto nasze typy.
Wyszliśmy z założenia, że dla takiej rodziny 5-osobowe auto jest po prostu za małe. „Zwykła” osobówka odpada też z innych względów – jeśli w grę wchodzą dzieci, które trzeba jeszcze przewozić w fotelikach, zmieszczenie 3 różnych modeli na tylnej kanapie to w większości aut zadanie z kategorii „mission impossible”. Tym razem szukamy czegoś w rozmiarze XL, najlepiej dostępnych w wersjach 7-osobowych lub z co najmniej 3. oddzielnymi fotelami z drugim rzędzie, bo tylko w takiej konfiguracji da się prawidłowo i przede wszystkim bezpiecznie, zamontować 3. foteliki.
Wbrew pozorom, dziś nie jest już łatwo o tak przestronne auta, a ich wybór z roku na rok się jeszcze bardziej kurczy. Wszystko przez rozpychające się w ofertach SUV-y. Oto 5. naszych typów w różnych cenach, które powinny sprawdzić się w roli rodzinnego „autobusu”.
Dacia Lodgy – mało prestiżowo, ale za to tanio
To najtańszy 7-osobowy samochód na rynku (dostępna jest także wersja 5-osobowa) Może nie ma za dużo prestiżu i nie nie jest najlepiej wykończony, ale za to oferuje najlepszy stosunek ceny do oferowanej przestrzeni. Co prawda producent coś majaczy na stronie o „stylowym wyglądzie”, ale nie oszukujmy się... żaden sąsiad nie będzie zerkał na to auto z zazdrością. Za to wielu znających się na motoryzacji, będzie wiedziało, że umiecie liczyć. Taniej i praktycznie nie da się przewieźć dużej rodziny i to jeszcze z bagażami, a w razie potrzeby także kilku sporych mebli z IKEI. Jeśli zdecydujecie się na to auto, nie będziecie mieli dylematów przy wyborze silnika, bo w ofercie dostępny jest wyłącznie dobrze znany silnik diesel 1.5 dCi o mocy 115 KM, która współpracuje z 6-biegową skrzynią manualną. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że przy 7. pasażerach na pokładzie z tyłu upchniemy co najwyżej siatki z zakupami lub dwa małe plecaki.
Volkswagen Caddy Maxi – patriotyczny wybór
Co prawda w ofercie Volkswagena dostępny jest jeszcze klasyczny van – Sharan, ale ta konstrukcja lata świetności ma już dawno za sobą. To już prawdziwy oldboy. W ofercie Volkswagena jest jednak auto znacznie bardziej nowoczesne i także występuje w wersji 7-osobowej. Mowa o nowym Caddy Maxi, który notabene produkowany jest w Polsce. Auto mierzy niespełna 5 m długości, a jego pojemność bagażnika (w wersji 5-miejscowej) wynosi aż 1720 litrów (do linii dachu), przy czym można ją powiększyć do 3105 l. Odmiana 7-osobowa zmieści 446 l bagażu. To bardzo dobre wyniki. W ofercie mamy do wyboru jeden silnik benzynowy (1.5 TSI 114 KM) i dwie wersje 2-litrowego diesla o mocy 75 lub 122 KM. W zależności od wariantu jednostki mogą współpracować z 6-biegowym manualem lub 7-biegową skrzynią DSG (przekładnia dwusprzęgłowa).
Citroen Berlingo – „dostawczak”, który nie jest obciachowy
Citroen Berlingo można kupić w wersji osobowej albo dostawczej. Zwykle takie mezalianse wychodziły dość marnie dla wersji osobowych. W tym przypadku jest jednak inaczej. Po pierwsze, Berlingo wygląda naprawdę świetnie i przypomina bardziej ciekawego vana niż auto dostawcze. Po drugie, ten samochód jest naprawdę komfortowy i nie przypomina w prowadzeniu niedociążonego dostawczaka, a i na precyzje układu kierowniczego trudno narzekać. Nie bez powodu, jako pierwsza zadebiutowała właśnie wersja osobowa, a dopiero później na rynek wszedł zwykły blaszak. Jednym słowem nie będzie obciachu pokazać się nim w wakacyjnych kurortach. Poza tym Berlingo można zamówić nie tylko w wersji z 7. miejscami, ale także przedłużonej. Kolejny plus: w drugim rzędzie mamy 3. oddzielne fotele, a nie kanapę. Każdy, kto kiedykolwiek musiał zamontować w aucie 3. foteliki obok siebie wie, jak jest to ważne. Dodatkowo do tylnego rzędu mamy świetny dostęp przez przesuwne drzwi. Jak widać, to auto ma sens.
Opel Zafira Life – Niemiec... frankofil
Powiedzmy to szczerze – nowa Zafira jest niemiecka tylko z nazwy. To tak naprawdę głównie konstrukcja francuska. To samo auto, różniące się detalami, znajdziecie jeszcze pod marką Peugeot, Citroen oraz Toyota. Zafira to już samochód o rozmiar większy od Caddiego i Berlingo, dlatego miejsca jest tu pod dostatkiem, a na pokładzie można zmieścić nie 7, a nawet do 9 osób! Z racji gabarytów Zafira Life nie będzie już może tak poręczna w mieście, jak wcześniejsze propozycje, ale też trzeba wspomnieć, że krótka wersja to całkiem „zgrabny” van o długości tylko 4,6 metra. Co ważne, wnętrze Zafiry można konfigurować (dostępny jest m.in stolik i obracane fotele kapitańskie). Jeśli boicie się jednak gabarytów auta, to zawsze można wspomóc się, dokupując system kamer 360 stopni.
Mercedes V-klasa Minivan – „Marian tu jest jakby luksusowo”
I na koniec oferta z kategorii premium. Co prawda nie będzie tanio, ale za to prestiżowo i wygodnie. Mercedes V-Klasa to oferta dla dużych, ale też wymagających rodzin. Ramię w ramię z ekskluzywnym „lokiem” idą tu walory praktyczne. To pełnowymiarowy van, do któreo wsiada się wygodnie nawet 8-osobowej rodzinie, a przy tym zostaje jeszcze całkiem sporo miejsca na bagaże (w wersji 8-osobowej zostaje jeszcze miejsce na ponad 1000 l bagażu). Niestety, wymiary (blisko 5,2 m długości) sprawiają, że z parkowaniem w mieście nie będzie już tak prosto. Z drugiej strony to jedyne auto z tu proponowanych, które można zamówić w wersji z napędem 4x4. Prowadzenie? Mimo że ten model spokrewniony jest z furgonem, to komfort resorowania jest godny gwiazdy na masce. Nie wolno te pominąć, jakości wykończenia, jakie daje nam Mercedes. Na liście dodatków znajdują się tu, m.in. system nagłaśniający firmy Burmester, tylne fotele z rozkładanymi podnóżkami, szlachetne drewno na desce, czy też skóra nappa w kolorze „beżu jedwabiu” – czyż to nie brzmi pięknie?
