Instytut Samar przeanalizował policyjne statystyki oraz dane z bazy CEP i na ich podstawie sporządził czarną listę aut, które najczęściej padają łupem samochodowych złodziei. W całym 2022 roku bezpowrotnie zniknęło i zostało wyrejestrowanych 6 157 pojazdów, co w ujęciu kilku ostatnich lat jest wynikiem... bardzo dobrym. Liczba kradzieży spadło o ponad 13 proc. względem 2021 roku i stanowiła zaledwie 0,03 proc. 22 milionowego parku samochodowego. Dla porównania w najgorszym pod względem kradzieży samochodów 1999 roku, łupem złodziej padło 71 543 auta. 
 


Gdzie kradnie się najwięcej samochodów? 

Policyjne dane pokazują też, gdzie szajki kradnące samochody są najaktywniejsze. Według raportu IBRM Samar, najwięcej kradzieży odnotowano w województwie mazowieckim z liczbą 2 463 skradzionych aut i aż 40-procentowym udziałem we wszystkich kradzieżach.  
 
Z kolei wśród miast niechlubnym zwycięzcą zestawiania była Warszawa. Wystarczy tylko wspomnieć, że co czwarte auto kradzione w Polsce znikało właśnie ze stołecznych ulic (łącznie 1 593 pojazdów osobowych i dostawczych o dopuszczalnej masie do 6 ton). Na drugim końcu zestawienia mamy województwo świętokrzyskie i podkarpackie. W obu województwach skradziono po 55 aut. 
 


Jakie auta kradziono najczęściej w 2022 roku? 

Przechodzimy do najważniejszych danych raportu IBRM Samar, czyli do modeli, które szczególnie upodobały sobie szajki kradnące samochody. Nie od dziś wiadomo, że ten ranking jest mocno powiązany z rankingami sprzedaży nowych aut oraz wśród importerów aut używanych. W końcu znamienita większość skradzionych aut w ekspresowym tempie jest rozbierana w “dziuplach” i staje się dawcami części do naprawy rozbitych pojazdów. 

Rankingi sprzedaży od kilku lat zdominowała Toyota i od tego czasu modele tej marki też cieszą się dużym wzięciem wśród złodziei. Jednak w tym roku w czołówce mamy spore zaskoczenie. Na pierwszym miejscu nie zobaczymy ani Corolli, ani RAV4 czy Yarisa, które sprzedają się, jak ciepłe bułeczki - choć oczywiście nie zabrakło dla nich miejsca w czołowej dziesiątce. Okazuje się, że najczęściej kradzionym autem 2022 roku był... Hyundai Tucson, który o przysłowiowy włos wyprzedził wspomnianą Corolle i kolejną, jeszcze większą niespodziankę rankingu, czyli Fiata Ducato (oba samochody zajęły razem drugie miejsce).

W ubiegłym roku z ulic zniknęło po 191 włoskich dostawczaków i Corolli, czyli zaledwie o jedną sztukę mniej niż Tucsonów. Pierwszą piątkę zamyka wspomniana Toyota RAV4 i równie popularne nad Wisła Audi A4. 

To jednak nie koniec niespodzianek. Okazuje się, że na liście wysoko uplasowało się auto dość mało popularne. Mowa o Jeepie Grand Cherokee. W 2022 roku w Polsce skradziono aż 120 sztuk tego modelu. 

TOP10 najczęściej kradzionych aut w Polsce w 2022 roku:

1. Hyundai Tucson - 192 szt.
2. Fiat Ducato - 191 szt.
3. Toyota Corolla - 191 szt.
4. Toyota RAV4 - 185 szt.
5. Audi A4 - 122 szt.
6. Jeep Grand Cherokee - 120 szt.
7. Toyota Yaris - 102 szt.
8. Kia Sportage - 99 szt.
9. Audi A6 - 97 szt.
10. BMW serii 5 - 96 szt.

Dane: IBRM Samar

Tu warto jednak dodać, że choć modele japońskie i koreańskie dominują w zestawieniu, to nie w każdym zakątku kraju. Owszem, grupy zorganizowane z województwo mazowieckiego z Warszawą na czele wyspecjalizowały się w kradzieży marek z Azji. Jednak już na północy kraju (w woj. Pomorskim i Zachodniopomorskim) w pierwszej “piątce” najczęściej kradzionych aut znajdziemy wyłącznie modele niemieckie, głównie Audi, Volkswageny i BMW.

Złodzieje polują głównie na aktualne modele

Nie jest zaskoczeniem, że na celowniku znajdują się w znakomitej większości stosunkowo nowe auta. To trend, który utrzymuje się od kilku lat, ale jeszcze na początku ubiegłego dziesięciolecia, nie było to takie oczywiste. Według danych IBRM SAMAR w 2022 r. najczęściej znikały samochody wyprodukowane w 2019 roku (842 szt.) oraz auta z 2018 r. (776 szt.) i 2017 r. (735 szt.).