Już nie raz początek wiosny pokazał nam, że temperatury rzędu 15 stopni Celsjusza nie oznaczają, że nie wrócą mrozy i obfite opady śniegu. Kiedy zatem przesiąść się z opon zimowych na letnie? Czy jest temperatura, przy której jest już wskazana wymiana? A może to przepisy określają do kiedy trzeba używać ogumienia zimowego? Czy jazda na oponach zimowych w ciepłe dni jest niebezpieczna? Jak poznać, że już czas na nowe opony? To tylko cześć z pytań krążących co roku wśród kierowców. Postaramy się tu na nie wszystkie odpowiedzieć i przy okazji obalić kilka mitów krążących od lat wśród kierowców.

Czym różni się opona zimowa od letniej?

To kwestia od której trzeba w ogóle zacząć temat sezonowej wymiany. Opony letnie i zimowe różnią się między sobą nie tylko rzeźbą bieżnika, ale także, a może i przede wszystkim, rodzajem mieszanki. Bardziej agresywny układ lameli na oponach i głębsze oraz szersze wcięcia sprawiają, że opony zimowe lepiej wgryzają się w śnieg i błoto pośniegowe.

Natomiast mieszanka zimowego ogumienia jest miększa przy niskich temperaturach, dzięki czemu opona teoretycznie zachowuje lepszą przyczepność w zimowych warunkach pogodowych. Trzeba jednak pamiętać, że te właściwości z kolei mają swoje minusy podczas wysokich temperatur. Na rozgrzanym asfalcie zimowe ogumienie nie tylko zużywa się znacznie szybciej i podnosi zużycie paliwa, ale jest podatne na tzw. pływanie w zakrętach.

Przy jakiej temperaturze zmieniać opony na letnie?

Wielu producentów opon oraz samych serwisantów, wskazuje, że taką granicą jest moment kiedy średniodobowa temperatura przekracza barierę 7 stopni Celsjusza. Przy takich temperaturach powinniśmy już odczuwać różnice w zachowaniu między oponami zimowymi i letnimi. To jednak granica dość umowna i wbrew pozorom niebezpieczna, co pokazała nam tegoroczna wiosna. W marcu temperatury dobijały już nawet 15-16 st. C, a na początku kwietnia w dużej części kraju wróciły mrozy i obfite opady śniegu. To przykład pokazujący, że lepiej nie sugerować się nagłym pokazało ociepleniem, ale raczej prognozami długoterminowymi.

Warto też nadmienić, że wiele testów opon, że ta granica to duże uproszczenie. Na suchej nawierzchni opony letnie sprawują się zwykle lepiej od zimówek często nawet przy niewielkim mrozie, a na mokrym asfalcie są zwykle znacznie lepsze od zimówek, jednak na śniegu i śliskiej nawierzchnii są już skrajnie niebezpieczne. Jak to interpretować? Według ekspertów lepiej przejeździć kilka dni na oponach zimowych przy temperaturach sięgających nawet kilkunastu stopni Celsjusza, niż zostać choć jeden dzień na letnim ogumieniu na ośnieżonej drodze.

Czy jazda na oponach zimowych latem grozi mandatem?

W Polsce nie ma przepisów dotyczących nakazu używania opon zimowych, nawet w rejonach górskich. Jednak takie obostrzenia występują w niektórych krajach, m.in. w Austrii. W naszym kraju kodeks drogowy jedynie określa rodzaj opon i grubość bieżnika. Zgodnie z prawem auto musi mieć taki sam rodzaj ogumienia na jednej osi o minimalnej głębokości bieżnika na poziomie 1,6 mm.

Kiedy poznać, że opony nie nadają się do użytku?

Sezonowa wymiana opon to także dobry moment żeby sprawdzić ich stan i głębokość bieżnika. Jeśli opony mają uszkodzenia mechaniczne: pęknięcia, wybrzuszenia, są nieregularnie zużyte to niestety, konieczna będzie ich wymiana na nowe i naprawa zawieszenia, albo co najmniej ustawianie zbieżności kół. Warto też pamiętać, że wymienia się co najmniej dwie opony z tej samej osi – w przypadku aut ze stałym napędem na 4 koła wymienia się zawsze 4 opony.

Ważne są też: głębokość bieżnika oraz wiek opon. Co prawda polskie przepisy uznają, że głębokość 1,6 mm jest jeszcze wystarczająca, ale wszyscy eksperci zgodnie twierdzą, że opona zimowa traci drastycznie swoje właściwości gdy bieżnik staje się płytszy niż 4 mm. Z drugiej strony nawet głęboki bieżnik może być nie wystarczający, gdy opona jest już stara. Co to znaczy w tym przypadku? Przyjmuje się, że mieszanka (dobrze przechowywana) zachowuje swoje właściwości maksymalnie przez 10 lat. Opony starsze zwykle twardnieją przez co tracą swoją przyczepność, a także parcieją i pękają.

Czy opony całoroczne to dobre rozwiązanie w Polsce?

Jak coś jest do wszystkiego to zwykle bywa „do niczego”? To sformułowanie w przypadku branży oponiarskiej straciło na znaczeniu, od kiedy na rynku pojawiły się naprawdę dobre i bezpieczne opony całoroczne, a siarczyste zimy i obfite opady śniegu stają się raczej anomalią niż standardem. Mimo tego trzeba pamiętać, że używanie „zimówek” zimą i opon letnich latem ma sens i bez wątpienia jest bezpieczniejszym rozwiązaniem, szczególnie w rejonach górzystych lub gdzie opady śniegu są regularne lub po prostu gdy mieszkacie lub często jeździcie poza duże aglomeracje, których drogi są bardzo dobrze utrzymywane w czystości podczas ataków zimy. Używając aut głównie w mieście, opony całoroczne stają się po prostu sensowniejszym i znacznie wygodniejszym rozwiązaniem.