Zapotrzebowanie danego samochodu na paliwo zależy od bardzo wielu czynników. Na część z nich co prawda wpływu nie mamy (np. temperatura – im jest zimniej, tym silnik spalinowy potrzebuje więcej paliwa), ale jest też wiele drobnych kwestii, które, owszem, poprawić możemy. I o ile np. samo wyjęcie niepotrzebnych szpargałów z bagażnika wiele zapewne nie da (no chyba że ktoś ma w kufrze paletę cegieł i… o niej zapomniał), o tyle zadbanie o co najmniej kilka z wymienionych przez nas czynników może już dać oszczędność całkiem wymierną. Ale po kolei.

Ogumienie

Szerokie opony mogą podnosić średnie zużycie paliwa nie tylko ze względu na większe opory toczenia, ale i z powodu… większych oporów aerodynamicznych. Duże znaczenie ma też ciśnienie w kołach – im niższe, tym auto więcej spali, bo silnik, musi pokonać większe opory. Musicie jednak przy tym wszystkim pamiętać o tym, że opony napompowane „na kamień” obniżają komfort jazdy, mogą też zachowywać się mniej przewidywalnie w określonych warunkach drogowych. Warto więc zawsze pilnować ciśnienia w oponach, mając jednak zawsze na uwadze zalecenia producenta (np. naklejka w okolicach słupka B). No a poza tym poszczególne modele opon od różnych producentów też mogą się od siebie różnić oporami toczenia – te najbardziej przyjazne środowisku mogą pozwolić zaoszczędzić nawet 0,5 l/100 km.

Bagażnik dachowy

Wszelkie elementy wyposażenia dodatkowego, które pogarszają aerodynamikę, pogarszają też średnie zużycie paliwa. Jeśli nie korzystasz z bagażnika, zdejmij go, w szczególności dotyczy to boksów dachowych, uchwytów na narty czy rowery.

Stan techniczny: silnik, osprzęt, układ chłodzenia

Na spalanie kolosalny wpływ ma stan techniczny twojego samochodu. Począwszy od takich „błahostek” jak filtr powietrza, przez osprzęt silnika (np. przepływomierz), na kondycji układu wtryskowego skończywszy. Kluczowe znaczenie ma też kondycja układu chłodzenia, bo np. termostat zacięty w pozycji otwartej zazwyczaj oznacza, że silnik jest cały czas niedogrzany, a to wpływa na spalanie. I o ile nie zalecamy w tym miejscu samodzielnej wymiany uszkodzonych elementów, o tyle niewłaściwe wskazania temperatury płynu chłodzącego (w części aut wskaźnika nie ma wcale lub musimy zadowolić się jedynie kontrolką) powinien wychwycić nawet średnio zaawansowany technicznie użytkownik.

Sposób eksploatacji

Zużycie paliwa wzrasta w trakcie eksploatacji na krótkich odcinkach, zawsze warto więc rozważyć, czy w danej sytuacji samochód na pewno jest niezbędny. Swoje robi też agresywny i dynamiczny styl jazdy, polegający m.in. na głębokim wciskaniu pedału gazu – najlepsze rezultaty przynosi jazda przewidująca, obejmująca m.in. unikanie gwałtownych manewrów i jak najczęstsze hamowanie silnikiem. Eco-driving? Tak, ale z umiarem, bo np. utrzymywanie silnika na zbyt niskich obrotach i rozpędzanie się z od niskiej prędkości na wysokich biegach może wpłynąć na skrócenie życia m.in. panewek i koła dwumasowego.

Usuń zbędny balast

Często wozimy w naszych samochodach duże ilości niepotrzebnych szpargałów, które – gdyby wszystko razem zsumować – mogą okazać się zaskakująco ciężkie. Opróżnienie auta oraz bagażnika z tych przedmiotów może dać bardzo wymierne korzyści.

Klimatyzacja/odbiorniki prądu

W najbardziej typowym rozwiązaniu, gdzie sprężarka klimy jest napędzana paskiem osprzętu silnika, różnica między jazdą w włączoną klimą i bez niej może sięgać nawet ponad 0,5 l/100 km. Warto o tym pamiętać, bo często klimatyzacja włączona jest domyślnie, i to nawet wtedy, gdy nie jest nikomu do niczego potrzebna. Warto wiedzieć, że nieznacznie spalanie może też podnosić jazda z… otwartymi szybami oraz dachem, a także wtedy, gdy w aucie włączonych zostaje kilka odbiorników prądu jednocześnie (np. podgrzewanie foteli, kierownicy i przedniej/tylnej szyby).