Osoba fizyczna
Na firmę
Nasz doradca porówna dla Ciebie wybrane samochody
Możemy porównać dla Ciebie jednocześnie maksymalnie 3 oferty, przejdź do porównania.
Dodaj przynajmniej 2 oferty, które mamy dla Ciebie porównać.
Wpis
Nowa definicja skrzyżowania i drogi, czyli kto tu ma pierwszeństwo?
14
paź 2022

Po zamieszaniu z pierwszeństwem dla pieszych i nową definicją chodnika, przyszła pora na nowe definicje skrzyżowania i drogi twardej. O ile w poprzednich przypadkach już doszliśmy do jakiegoś ładu i składu, określenie skrzyżowania na nowo wydają się już trudne do ogarnięcia, nawet dla samych policjantów.

Po wyjaśnieniu zamieszania związanego z parkowaniem na chodnikach, co prawda trochę niepotrzebnie podkręconego przez niektóre media, mamy nową aferę. Kurz jeszcze nie opadł po poprzednich zmianach, a my mamy nowy Armagedon, tym razem dotyczący skrzyżowań. Nowe zasady wprowadziły spory zamęt uznając za skrzyżowania miejsca, które do tej pory nimi nie były. Niestety, zdezorientowani są nie tylko kierowcy, ale także eksperci od ruchu drogowego i sami policjanci. Coś tu chyba poszło nie tak?

Najlepszym dowodem na to, że sierpniowa nowelizacja ustawy o Rządowym Funduszu Dróg i innych ustaw, w tym ustawy Prawo o ruchu drogowym wprowadziła zamieszanie, jest oficjalne pismo Policji skierowane do Ministerstwa Infrastruktury, w którym służby mundurowe wyłuszczyły resortowi swoje wątpliwości, co do nowych definicji.


Co jest, a co nie jest skrzyżowaniem od września 2022?

Jeszcze do niedawna skrzyżowaniem było: „przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną”.

Od 22 września skrzyżowaniem jest: „część drogi będącą połączeniem dróg albo jezdni jednej drogi w jednym poziomie, z wyjątkiem połączenia drogi o nawierzchni twardej z drogą o nawierzchni gruntowej lub z drogą wewnętrzną”. Co to oznacza? A no to, że skrzyżowaniem są teraz miejsca, w którym nie krzyżują się żadne drogi. Takim przykładem są liczne łączniki asfaltowe na drogach dwujezdniowych oddzielonych pasem zieleni, które służą do… zawracania. To jednak nie koniec absurdów.

Zjazd na pole i do lasu też może być skrzyżowaniem, to nie żart!

Według nowej wykładni, skrzyżowaniem może być też wyasfaltowany zjazd na pole lub do lasu. Jak to możliwe? Chodzi o nową definicję drogi twardej.

Do niedawna brzmiała ona następująco: „droga z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi". Zatem wyasfaltowane zjazdy na drogi gruntowe, pola i do lasów, nie były w rozumieniu przepisów skrzyżowaniami.

Zmieniała to nowa definicja drogi twardej, która brzmi następująco: „droga niebędąca drogą o nawierzchni gruntowej". Takie poszerzenie tego pojęcia sprawiło, że każde połączenie asfaltu z asfaltem, w rozumieniu nowych przepisów jest już skrzyżowaniem, tym bardziej, że nowa definicja drogi gruntowej, nie mówi nic o nawierzchni asfaltowej. Chyba nie musimy wyjaśniać ile takich „nowych” skrzyżowań mamy na polskich drogach?

Nowa definicja skrzyżowania – będzie łatwiej o wysoki mandat i punkty karne
To wszystko sprawia, że sytuacja na drogach mocno się skomplikowała, a kierowcy są coraz bardziej zdezorientowani. Policjanci, którzy literalnie podeszli by do nowych przepisów, mogliby „strzelać” do kierowców niczym do stada jeleni wypuszczonych na małą ogrodzona wysokim płotem polankę. Jednym słowem trup ścieliłby się gęsto. Dlaczego? Wystarczy tylko wspomnieć, że od 1 stycznia 2022 r. za wyprzedzanie na skrzyżowaniu grozi mandat 1000 zł i 10 punktów karnych.

Do tego trzeba pamiętać, że każde skrzyżowanie odwołuje też znaki, w tym także wyznaczające prędkość, także te, które ją podnoszą. Jeśli za nim nie pojawi się nowy znak, to ograniczenie wraca do prędkości administracyjnej dla danej kategorii drogi. To nie koniec. Kolejnym polem do urządzenia żniw na nieświadomych kierowcach, mogłoby być parkowanie – przepisy jasno mówią, że nie wolno parkować bliżej niż 10 m od skrzyżowania lub przejścia dla pieszych.

Na szczęście o absurdach grzmią już nie tylko prawnicy i eksperci od ruchu drogowego, m.in. pracownicy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, ale także sami policjanci, którzy w tym przypadku stanęli po stronie zdrowego rozsądku. Teraz wszyscy czekają na ruch resortu infrastruktury, odpowiedzialnego za całe to zamieszanie.

 

Chcesz poznać naszą aktualną ofertę nowych samochodów?
Dziękujemy za zostawienie swoich danych. Skontaktujemy się z Tobą bezzwłocznie
Wypełnij formularz, a nasz doradca skontaktuje się z Tobą i pomoże wybrać Ci najlepszy samochód według Twoich potrzeb.