Lato. To zdecydowanie najpiękniejszy okres w kalendarzu i moment na upragniony, długo wyczekiwany urlop. Nie ważne, czy wybieramy samolot, autobus, kolej czy samochody, aby oddać się beztrosce zasłużonego odpoczynku podróż planujemy ze sporym wyprzedzeniem. Więc jeżeli jesteś właśnie na etapie szukania odpowiedniej destynacji, masz dużą rodzinę lub paczkę znajomych, a samolot nie wchodzi w grę, mamy dla Ciebie kilka pojazdów, w których zmieścisz swoich bliskich, bagaże, pamiątki i bezpiecznie dotrzesz do celu. Znalazły się tuy prpopzycję zarówno budżetowe, jak i te wymagające grubszego portfela.

Dacia Lodgy

Ustalmy, nie jest to pojazd, którym pochwalisz się na hotelowym parkingu w śródziemnomorskim kurorcie. Nie będzie to też twoja karta przetargowa w rywalizacji z rodakami, którzy trafili na ten sam turnus. Lodgy to propozycja dla tych, którzy przymkną oko na gorsze wykonanie czy słabsze osiągi, by zaoszczędzić pokaźną sumkę na… kolejne, zagraniczne wojaże. Jeśli kluczową kwestią w podróży nie są dla ciebie wentylowane fotele, dziesięć funkcji masażu oraz systemy audio rodem z filharmonii, warto zapoznać się z ofertą rumuńskiej marki.

Ba, warunki wcale nie muszą być iście spartańskie - na pokładzie znajdziesz szereg asystentów bezpieczeństwa, klimatyzację i mnóstwo możliwości aranżacji wnętrza. Lodgy to nie tylko kompan na urlop. Pomoże przewieźć meble, rowery, a w razie potrzeby stanie się też najlepszym wsparciem przy przeprowadzkach lub budowie domu.

Volkswagen Touran

Niemiecka propozycja to idealny kompromis dla tych, którzy potrzebują wygodnego samochodu dla siedmiu osób, ale za żadne skarby nie wsiądą do SUVa. Touran przedłuża już nieco wymarły gatunek minivanów, choć robi to w naprawdę ciekawy, pozbawiony nudy sposób. Na pierwszy rzut oka przypomina nieco Golfa i Passata, właściciele Volkswagena poczują się też jak w domu po zajęciu miejsca za kierownicą.

Wszystko jest tu na swoim miejscu, dokładnie tam, gdzie tego potrzebujemy i oczekujemy. Do tego konfigurując własny egzemplarz możemy liczyć na komplet systemów bezpieczeństwa i mnóstwo ustawień foteli dostosowanych również do… najmłodszych uczestników ruchu. Naturalnie, za sterami Tourana nie poczujecie się jak kierowca wyścigowy, ale do celu dojedziecie wygodnie, bezpiecznie, a zakup nie zrujnuje kieszeni i… planów urlopowych.

Skoda Kodiaq

Od kilku lat czeski producent robi praktycznie wszystko, aby wypełnić lukę w każdym segmencie. Trzeba jednak przyznać, że ta sztuka wychodzi Skodzie naprawdę całkiem dobrze. Model Kodiaq to największa propozycja w rodzinie pojazdów z Mlada Bolesłav, co w przypadku wakacyjnego „Tetrisa” w bagażniku okazuje się sporą zaletą. Nawet po rozłożeniu wszystkich, siedmiu siedzeń, pojemność kufra wynosi aż 270 litrów. Mniej więcej tyle, co w miejskim hatchbacku.

Zaletą Skody jest też jej wykonanie i bogate wyposażenie, nawet w standardzie. Kodiaq pomoże zapanować nad niesfornymi pasażerami. Z tyłu znajdują się gniazda USB, które pozwolą na długie godziny filmów bez strachu o wyładowane telefony, Ci, których zmęczy letnie Słońce mogą skorzystać z pakietu „sen”. Ty zaś możesz cieszyć się jazdą, wsparciem asystentów bezpieczeństwa i ciszą, o którą zadbają opcjonalne, dźwiękochłonne szyby. Technologia simply clever na miarę XXI wieku.

Mercedes Klasa V

To już propozycja dla tych, dla których komfort i spokój w podróży jest rzeczą świętą, decydującą wręcz o powodzeniu sezonu urlopowego. Choć V na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły van, w środku skrywa naprawdę… luksusowe wnętrze. Na pokładzie może znaleźć się między innymi system audio Burmester, dzięki któremu wasza ulubiona, wakacyjna playlista wybrzmi jeszcze lepiej. Docenicie też wysoki komfort resorowania, świetne wykonanie i materiały z górnej półki.

W konfiguratorze możecie też zaznaczyć wersję z napędem na cztery koła, dzięki czemu klasie V niestraszne będą zarówno wyjazdy na plaże, jak i stok narciarski. A poza tym, do sporego kufra załadujesz wszystkie potrzebne rzeczy. Ba, zostanie jeszcze miejsce na kilka pamiątek z urlopu!

Bentley Bentayga

Jeśli Dacia miała być propozycją dla tych, którzy wolą oszczędzać na kolejne podróże, to Bentley jest skierowany dla podróżników, którzy na co dzień korzystają z prywatnych odrzutowców, zaś kwestia ewentualnych kosztów jest tematem tabu, na który szkoda marnować gaz ulatniający się z kieliszków. Jeżeli wyznacznikiem hotelowego luksusu jest Ritz, to jego wersją na czterech kołach jest właśnie SUV Bentleya. Siedząc w środku, korzystając z licznych systemów masaży, ultramiękkich foteli i najwyższej klasy nagłośnienia poczujecie się jak w salonie spa.

A o tym, że podróżujecie samochodem dowiecie się tylko wtedy, gdy… otworzycie oczy. Jest to też oferta skierowana dla purystów. Wersja siedmioosobowa dostępna jest wyłącznie w wariancie spalinowym, pozbawionym elektrycznego doładowania. Montaż akumulatorów odbiera miejsce na opcjonalny, ostatni rząd siedzeń. W końcu bulgot silnika W12 to prestiżowy kompan w drodze!