Osoba fizyczna
Na firmę
Nasz doradca porówna dla Ciebie wybrane samochody
Możemy porównać dla Ciebie jednocześnie maksymalnie 3 oferty, przejdź do porównania.
Dodaj przynajmniej 2 oferty, które mamy dla Ciebie porównać.

Musisz dowozić jedzenie w czasie epidemii? Te auta będą najlepsze

Restauracje, pizzerie, bary i inne obiekty gastronomiczne, aby przetrwać w dobie koronawirusa, muszą przestawić się na zamówienia online i dowożenie swoich produktów. Oto propozycja siedmiu najtańszych samochodów, które sprawdzą się w takiej działalności. 

W portalach społecznościowych jesteśmy nieustannie zachęcani, aby nie rezygnować z ulubionych dań, zamawiać je teraz online, a przy okazji wspierać wiele lokalnych biznesów z branży gastronomicznej.

Carsmile przygotował zestawienie małych samochodów, które idealnie sprawdzą się w działalności polegającej na rozwożeniu posiłków. Inspiracją do przygotowania zestawienia był fakt, że przedstawiciele branży gastronomicznej poszukują teraz małych samochodów, na które nie trzeba czekać i które są relatywnie tanie. Wcześniej takiego zakupu nie planowali, ale zmusiła ich do tego epidemia koronawirusa. Wśród grup klientów poszukujących obecnie środka lokomocji wymienić też można właścicieli sklepów, klinik weterynaryjnych, aptek, ale także pielęgniarki czy osoby, które chcą podjąć pracę jako kurierzy.

Jakie powinno być auto do rozwożenia jedzenia? Przede wszystkim małe, tak aby bez trudu można było parkować nim w mieście. Dobrze, aby było też nowoczesne i bezpieczne. Szczególnie teraz kiedy ruch jest niewielki, wzrasta średnia prędkość aut poruszających się po mieście. To nie żart - w Warszawie co chwilę słychać teraz od relatywnie groźnych wypadkach, w miejscach, w których tego typu zdarzenia raczej nie miały miejsca. Przyczyną jest zazwyczaj prędkość.

Poniżej kilka propozycji, które wpisują się w definicję: samochodu do rozwożenia pizzy, ale tytułowa pizza może być rzecz jasna zastąpiona innymi rodzajami posiłków. Większość z przedstawionych samochodów kosztuje poniżej 1000 zł miesięcznie.

 Hyundai i10

Zaczynamy alfabetycznie od Hyundaia. Jego i10 drugiej generacji to przykład tego, że miejskie auto najmniejszego segmentu wcale nie musi mieć braków na każdym kroku. Ten samochód nie tylko dobrze wygląda (projektował go Niemiec), ale też bardzo dobrze przemyślano wielkość jego wnętrza i obsługę. Przy 10-proc. wkładzie własnym i umowie na 3 lata (można wybrać krótszy okres), miesięczny abonament z serwisami, pełnym ubezpieczeniem i Assistance oraz oponami zimowymi kosztuje 1052 zł netto. Auto wyposażone jest w benzyniaka R3 o mocy 66 KM, który według danych producenta spala średnio 5,1 l benzyny na 100 km.

Opel Corsa

Nie dość, że większa od Hyundaia, to jeszcze dużo tańsza – Corsa, to co prawda schodząca właśnie generacja modelu, ale nie powinno to być problemem, gdy wykorzystuje się auto do dostaw posiłków i szuka oszczędności. Tak czy siak, jest to wciąż samochód fabrycznie nowy, z przebiegiem kilku kilometrów. Do tego zamiast klasy A, mamy auto klasy B – wejdzie więc więcej paczek, a wciąż dość łatwo będzie się nam parkowało w mieście. Miesięczny abonament to koszt 730 zł netto dla wersji All Inclusive (3 lata,10% wkładu własnego). Oferowana w takim finansowaniu Corsa ma pod maską benzyniaka o mocy 90 KM i spala średnio 4,4 l benzyny na 100 km. Samochód posiada klimatyzację oraz komplet poduszek powietrznych.

Peugeot 208

Podobnie ciekawie prezentuje się Peugeot 208 pierwszej generacji. Fakt, że na rynku jest już kolejna, druga odsłona tego udanego francuskiego modelu, sprawia, że pierwszą można teraz wynająć w niezłych cenach. Fabrycznie nowe Peugeoty 208, wyprodukowane pod koniec zeszłego roku to samochody z bardzo udanym benzyniakiem o mocy 82 KM, który idealnie spisze się w mieście, w modelu segmentu B. Średnie spalanie tego auta, według danych PSA, to jedynie 4,5 l benzyny na 100 km. Miesięczny abonament All Inclusive kosztuje 1083zł netto (3 lata, 10% wkładu własnego).

Renault Clio

Jeśli dostawcy pizzy mimo wszystko nie interesuje model, który ma już swojego następcę, to rozwiązaniem może być pachnący „generacyjną” nowością – Renault Clio V z silnikiem benzynowym o mocy 100 KM. Samochód bardzo dobrze się prezentuje, ale ci którzy nim jeździli są także zachwycenia obsługą i właściwościami jezdnymi tego wozu. Miesięczny abonament dla wcześniej zdefiniowanych parametrów wyniesie ok. 1000 zł netto.

Seat Ibiza

Idealne auto segmentu B, jakim jest Ibiza, bez problemu poradzi sobie w miejskiej dżungli z dowożeniem pizzy. Technika z VW sprawia, że to naprawdę przyjazny dla użytkownika model. Pod maską 80-konna, wolnossąca benzyna 1.0 MPI, która ma wysoką trwałość i niewiele pali (według Seata 5,0 l na 100 km). Miesięczny abonament z serwisami, ubezpieczeniem i oponami kosztuje 782 zł netto.

Skoda Fabia

Skoda oferuje miejskie Citigo, ale prawda jest taka, że w obecnej promocji wyprzedażowej dużo bardziej opłaca się wynająć Fabię. Jest ona nie tylko autem większym, ale ma bardzo korzystną cenę najmu. Za hatchbacka z 60-konnym silnikiem 1.0 MPI w specyfikacji Active koszt miesięcznej raty to 873 zł netto. Elektryczna Skoda Citigo jest dwa razy droższa.

Toyota Aygo

Wracamy na chwilę do segmentu A. Miasta co prawda w tej chwili nie są zbyt zatłoczone, ale wszyscy liczymy na to, że niedługo znów … będą. Samochód klasy A to idealne auto, do szybkiego zaparkowania podczas dostawy pizzy. Do tego opisywana Toyota Aygo ma dynamicznego benzyniaka o mocy 72 KM. Krótkie zestopniowanie początkowych biegów sprawia, że tym autem bardzo żwawo można rozpędzać się do prędkości dozwolonych w miastach. Spalanie podane przez producenta tego auta jest także rekordowo niskie – 4,2 l na 100 km. Miesięczny abonament na Toyotę Aygo wynosi 782 zł netto.

Zespół analiz Carsmile