Wynajem długoterminowy to stosunkowo nowa metoda finansowania samochodu, która szybko zdobywa coraz większą popularność – nie tylko w firmach, ale także wśród klientów indywidualnych. Jest to rozwiązanie nie tylko atrakcyjne finansowo, ale też wygodne. Po pierwsze, często nie wymaga w ogóle wkładu finansowego lub jest on dość niewielki. Po drugie, opłata miesięczna odpowiada tylko utracie wartości auta, czyli zwykle rata jest atrakcyjniejsza niż w opcji leasingu samochodu z opcją wykupu. Po trzecie, pozwala na stosunkowo częstą zmianą samochodu na nowy pojazd. Po czwarte, w opłacie miesięcznej zwykle zawarte są wszelkie koszty eksploatacyjne, czyli serwis, naprawy, wymianę opon, a często także ubezpieczenie – tu po prostu nie czekają nas żadne nieprzewidziane koszty.

Ale skoro jesteśmy już przy „niespodziewanych” wydatkach, warto przyjrzeć się bliżej kwestii stłuczki autem wynajmowanym. Wiele osób zastanawia się, czy koszty takiej naprawy w jakiś sposób obciążą ich portfel, czy w czasie naprawy będą mieli odstęp do auta zastępczego i w końcu jak należy postępować, gdy już dojdzie do takiej sytuacji?

Konsekwencje rozbicia samochodu wynajmowanego

Na początek ważna uwaga – w każdej firmie może wyglądać to inaczej. Dlatego też trzeba dokładnie czytać umowę najmu i regulamin usługi. Zakres odpowiedzialności zarówno firmy wynajmującej, jak i użytkownika w sytuacji uszkodzenia pojazdu, powinny być tam precyzyjnie wyjaśnione. Jeśli tak nie jest, warto zastanowić się nad poszukaniem innej oferty, bo podobnych niespodzianek w umowie może być więcej.

Szkody spowodowane przez wynajmującego pokrywa ubezpieczenie autocasco, ale jest tu jeden haczyk.W standardowej polisie zazwyczaj uwzględnia się tzw. udział własny. Wylicza się go procentowo lub kwotowo. To kwota, jaką musi wpłacić z własnej kieszeni najemca w przypadku rozbicia samochodu – mowa oczywiście wyłącznie o kolizjach i wypadkach z winy kierującego samochodem wynajmowanym. Jeśli sprawcą jest ktoś inny, koszty naprawy pokrywane są w stu procentach z polisy OC sprawcy.

Jak duży jest udział własny? To już trzeba doczytać w umowę najmu i/lub w warunkach ubezpieczenia autocasco. Zwykle są to jednak kwoty stosunkowo niewielkie. Czasem mowa jest o 500 zł, czasem np. 2000 zł albo od 5 do 10 proc. wartości całej szkody. Jak łatwo się domyślić bardziej bezpieczną i korzystniejszą opcją dla wynajmującego jest udział wyliczony w formie kwotowej, niezależnej od wysokości szkody. Warto też wspomnieć, że niektóre firmy za dodatkową opłatą dają możliwość zniesienia udziału własnego – warto rozważyć takie rozwiązanie.

A jak ustrzec się niespodzianek? Według Kamila Klukowskiego z Carsmile, „trzeba dokładnie czytać umowę najmu i regulamin usługi. Kwestie odpowiedzialności zarówno firmy wynajmującej, jak i użytkownika w sytuacji uszkodzenia pojazdu powinny być tam precyzyjnie opisane”.

Stłuczka autem wynajmowanym – jak postępować?

Umowy najmu dość precyzyjnie określają, jak trzeba postępować w przypadku kolizji. Zazwyczaj wymagane jest wezwanie policji w celu sporządzenia protokołu z miejsca zdarzenia i sprawdzenia stanu trzeźwości uczestników kolizji. Jeśli na miejscu zdarzenia są poszkodowani, wyboru już nie ma, bo wtedy obecność policji jest konieczna. 

Kolejny telefon należy wykonać na infolinię firmy wynajmującej samochód (taka procedura zwykle jest zastrzeżona w umowie), która przyjmuje zgłoszenie i instruuje najemcę, jak ma dalej postępować. Likwidacją samej szkody zajmuje się już najemca, więc najemcy zostaje co najwyżej konieczność wypełniania oświadczeń dla firmy ubezpieczeniowej. To czy na czas naprawy dostaniecie auto zastępcze, to już kwestia indywidualna wynikająca z zapisów umowy najmu.