Osoba fizyczna
Na firmę
Nasz doradca porówna dla Ciebie wybrane samochody
Możemy porównać dla Ciebie jednocześnie maksymalnie 3 oferty, przejdź do porównania.
Dodaj przynajmniej 2 oferty, które mamy dla Ciebie porównać.
Wpis
Różnice między vanami i SUV-ami
05
kwi 2023

Dzisiejsza motoryzacja to naprawdę zawiła kwestia. Dawny, prosty podział na klasy samochodów przestał istnieć, a światowe koncerny prześcigają się w tworzeniu nowych kategorii i podgrup, starając się nadgonić za potrzebami obecnej klienteli. Prym wiodą dziś SUV-y –  łączące w sobie wile cech innych segmentów aut. Z kolei w odwrocie są vany, maszyny do zadań specjalnych, zarówno tych rodzinnych, jak i biznesowych, które po kolei wypadają z oferty. Co je łączy? I jakie są kluczowe różnice?

  • SUV-y i vany mają podobną rolę - są samochodami rodzinnymi
  • co ciekawe jednak, popularność vanów mocno ostatnio spadła, a SUV-ów bardzo mocno wzrosłą
  • co takiego mają jedne i drugie pojazdu w sobie?

Jeszcze parę lat temu vany były w cennikach praktycznie wszystkich producentów. Oferowali oni je w wielu segmentach – począwszy od miejskiego (np. Opel Meriva), przez C (tu modeli było od groma, ale np. Renault Scenic) aż po duże rodzinne autobusy (wszelkiej maści VW Sharany, Renault Espace itp.). Do tego importerzy sprzedawali w Polsce naturalizowane dostawcze vany z siedzeniami, które również służyły do przewożenia rodzin. Dzisiaj w ofercie zostały te ostatnie i kilka pojedynczych modeli w stylu VW Touran. Sytuacja zmieniła się za to w przypadku aut podwyższonych, które naturalnie przejęły schedę po ś.p. vanach. Dzisiaj nie ma producenta, który nie sprzedaje przynajmniej jednego auta typu SUV, a większość z rynkowych graczy oferuje po kilka tego typu modeli. Do tego doszły crossovery (czyli mniejsze SUV-y, zwykle tylko z napędem na jedną oś), SUV-y ze ściętym dachem (określane jako „coupe”), wersje usportowione (kiedyś tego typu mocne odmiany oferowano w segmencie vanów np. Opel Zafira OPC) oraz segment premium plus (SUV-y znajdziecie bowiem w ofercie bardzo drogich marek).

Co łączy Vany i SUV-y

Wbrew pozorom, podobieństw oraz cech wspólnych jest naprawdę bardzo wiele. Pierwsza z nich - obie te konstrukcje z powodzeniem służyć mogą za samochód rodzinny. Van w wersji cywilnej to znakomity pomysł dla rodzin z dużą liczbą dzieci. Odpowiednia liczba miejsc siedzących i niezła przestrzeń bagażowa gwarantują, że familijny, weekendowy wypad nie powinien stanowić dużego problemu. Przyjęło się, że auto klasyfikowane jako van jest wygodne, z dużą ilością przestrzeni w kabinie. Podobne aspiracje mają też dzisiejsze SUV-y - koncerny od lat oferują bowiem możliwość dodania do konfiguracji trzeciego, wysuwanego z podłogi rzędu siedzeń. Naturalnie, nie są to komfortowe miejsca, wygodnie usiądą tam tylko osoby niskiej postury. Gwarantują jednak pewną alternatywę.

Niejako rozwijając ten argument, zarówno SUV-y jak i vany przewozić mogą większą grupę osób, i nie ograniczają się do klasycznego układu kierowca plus 4 pasażerów. I mogą robić to w naprawdę komfortowy, wręcz luksusowy sposób. Naturalnie, to SUV-y kojarzą się nam z markami premium i wielkimi pałacami na czterech kołach, w których podróżować możemy otuleni kokonem prestiżu. Jednak luksus jest dziś w cenie również w klasie van, a zapotrzebowanie na tego typu „limuzyny” stale rośnie. To przecież najbardziej popularny środek transportu VIP-ów na naszych lotniskach. Te auta służą do przewozu warzyw, zaś w innej konfiguracji raczą nas nawet… masażem pleców.

Niezależnie od tego który typ pojazdu wybierzemy, możemy być spokojni o bezpieczeństwo. Vany i SUV-y naszpikowane są dziś odpowiednimi systemami, a nawet najprostsza, wręcz spartańska konfiguracja zapewni podstawowe ułatwienia i asystenty ruchu. Te kwestie regulują między innymi europejskie przepisy. Czasy, w których tanie Vany nie miały nawet radia już dawno przeminęły.

Van i SUV - jakie są różnice?

Jak najłatwiej odróżnić książkowego vana od SUV-a? Wystarczy spojrzeć na układ siedzeń oraz… drzwi! Po pierwsze, wiele vanów posiada ogromne, przesuwane drzwi boczne. W wersjach stricte cywilnych pomagają one we wsiadaniu i zajęciu swojego miejsca, a także są nieocenione na ciasnych parkingach. Z kolei w swoich roboczych odpowiednikach ułatwiają załadunek, gwarantują łatwy dostęp do potrzebnych narzędzi i przewożonego towaru.

W vanach najczęściej otrzymujemy 3 rzędy, ale co ważne, w drugim rzędzie najczęściej mamy 3 oddzielne fotele, które najczęściej mają oddzielny system regulacji i składania. To nie tylko jest rozwiązanie genialne, gdy trzeba przewieźć zarówno pasażerów, jak i długi ładunek. To nie koniec zalet. Dzięki umieszczeniu 3 oddzielnych foteli, vany są jedynymi samochodami na rynku, w których bezpiecznie można zamieścić 3 foteliki obok siebie.

Co do kwestii miejsc, klasyczny SUV ma najczęściej 2 rzędy siedzeń - 2 miejsca z przodu i 3 z tyłu. Oczywiście większe modele mają także składany 3 rząd, ale zwykle jest tu mniej miejsca nad głową niż w vanach. Najczęściej też w 2 rzędzie mamy kanapę, która nie daje wcześniej wspomnianych możliwości, które pojawiają się w autach z 3 oddzielnymi fotelami. I zawsze mamy klasyczne drzwi w drugim rzędzie, co także jest rozwiązaniem zdecydowanie mniej praktycznym w codziennym zasiadaniu w 2 i 3 rzędzie siedzeń.

Do czego je przystosowano?

Inną kwestią jest przeznaczenie oraz przystosowanie. Van z racji mniejszego prześwitu i mniejszych kół zdecydowanie gorzej poradzi sobie w terenie, zaś jego naturalnym środowiskiem jest miejska dżungla, ulice oraz parkingi. Ewentualnie drogi dojazdowe na budowę. Pokonanie większych nierówności lub zjazd poza ubitą ścieżkę może skończyć się w dość nieprzyjemny sposób. SUV-y to już inna para kaloszy. Wiele z nich ma opcjonalny napęd na wszystkie koła, nieco wyższy prześwit i pokrywy zabezpieczające silnik i skrzynie od spodu – choć to zwykle i opcje dodatkowo płatne. SUV-y często wyposażone są też w specjalne systemy i napędy, które powinny wyciągnąć nas z opresji, m.in. asystenta zjazdu lub podjazdu pod wzniesienie, co jest opcją bardzo przydatną dla mniej doświadczonych kierowców, którym zamarzy się zjechanie z utwardzonej drogi.

Naturalnie trzeba pamiętać, że SUV-y nie powstały, aby wykorzystywać je w rajdach przełajowych. Ale w razie potrzeby bezpiecznie wyprowadzą nas na asfalt. Warto jednak pamiętać, że nie jest to reguła. Nie bez kozery większość SUV-ów spotykamy na parkingach sklepów handlowych, a jedyne błoto z którym mierzą się te auta, to to pośniegowe.

Kolejny aspekt to… sport. Faktycznie, na świecie powstały już dziesiątki sportowych, a nawet i wyczynowych odmian SUV-ów. W końcu pierwszy człon nazwy (Sport Utility Vehicle) zobowiązuje. Co do zasady nie są to torowe bestie, ale ich moc, przyspieszenie czy właściwości jezdne mogą zawstydzić niejednego konkurenta. Niestety, próżno szukać sportowych wersji vanów. Naturalnie poza szalonymi projektami, które stworzono w warunkach garażowych, jako wyjątki od tej reguły.

Czy to już koniec vanów?

To bardzo ciekawe pytanie, bo patrząc jak niewiele jest już vanów na rynku można przypuszczać, że ich produkcja przestanie się już całkowicie opłacać. Pozostaną na pewno dostawcze samochody w wersjach osobowych, zarówno te segmentu MPV, jak i te większe w stylu Mercedesa V, czy też Volkswagena T. W segmencie rodzinnych samochodów raczej będziemy obserwować dalszą dominację segmentu SUV-ów i ich pochodnych. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie poniżej – tak, to najnowsze Renault Espace, które nie jest już vanem.

Dodajmy, że nowoczesne SUV-y coraz bardziej się do użyteczności vanów zbliżają i mają coraz więcej ich cech. Coraz mniej przemawia bowiem za vanami, których istnienie przestaje mieć sens. Jeśli bowiem nikt nie chce ich kupować, nakłady poniesione na nie mają większego sensu, dużo lepiej jest rozwijać modele podwyższone i co za tym idzie zarabiać właśnie na modzie na nich. Trochę szkoda, bo tak duże możliwości przewozowe jak w kompaktowych vanach, dostępne są dopiero w dużych SUV-ach, za które co tu dużo pisać – musicie zapłacić więcej. Pozostaje też kwestia ich utrzymania, które bardzo często kosztuje więcej niż w przypadku dość prostych i dużo lżejszych vanów.

Podsumowanie

Z punktu widzenia producentów samochodów segment SUV ma same zalety. Produkcja tego typu aut nie jest znacząco droższa niż w przypadku vanów, a można sprzedawać je po wyższych cenach. Klienci którzy podążają ślepo za modą, niestety nieco wpadli w tę pułapkę, bo oczywiście fajnie jest mieć możliwość jazdy po utwardzonych drogach, która jest mniejsza w vanach, ale ilu z nich korzysta realnie z tej funkcji? Oddajmy jednak sprawiedliwość, bo pod względem użyteczności współczesnym SUV-ow jest już bardzo blisko do starszych już vanów. Można więc spojrzeć na sprawę też w ten sposób, że otrzymujemy wartość dodaną, w postacie wyższej pozycji za kierownicą i możliwości wjazdu w lekki teren, a że nieco więcej za nią płacimy. No cóż, kto bogatemu zabroni?

Chcesz poznać naszą aktualną ofertę nowych samochodów?
Dziękujemy za zostawienie swoich danych. Skontaktujemy się z Tobą bezzwłocznie
Wypełnij formularz, a nasz doradca skontaktuje się z Tobą i pomoże wybrać Ci najlepszy samochód według Twoich potrzeb.