Co do zasady cesję można wykonać zarówno bezpłatnie, jak i odpłatnie. Umowa leasingowa poddana cesji to nic innego jak przepisanie jej praw na inną osobę prawną. Ta ostatni musi jednak zgodzić się na warunki, które wcześniej podpisał pierwszy leasingobiorca, bo podczas trwania leasingu umowy zmieniać nie można. Bardzo ważnym elementem jest też konieczność wyrażenia zgody na nią przez firmę, która leasingu udziela, ale w tym wypadku zwykle nie stanowi to problemu. Leasingodawcy zależy bowiem na tym, aby umowa była kontynuowana, bo na niej zarabia. Cesja zaś jest dokonywana dość często ze względów finansowych, które mogą zagrozić spłacaniu rat leasingowych.

Cesja a przepisy Kodeksu cywilnego

To podstawowe prawo, które trzeba przestrzegać w przypadku sprzedaży samochodu wziętego w leasing, a dokładniej, gdy zamierzamy dokonać jego cesji, tak aby inna osoba spłacała dalsze raty i mogła użytkować auto. Według Kodeksu cywilnego przeniesienie praw przez pierwszego leasingobiorcę jest możliwe na kolejnego, oczywiście pod warunkiem, że zachowane zostaną wszelkie zapisy w umowie, którą podpisał pierwszy z wymienionych. Ważne jest także, aby w przypadku leasingu finansowego pamiętać, że liczba odpisów amortyzacyjnych dotyczących leasingowanego auta (wpis do ewidencji środków trwałych) nie może być większa niż liczba rat, które dany leasingobiorca zapłacił, aż do cesji leasingu.

Sprawdzą zdolność przed cesją

Nie dziwi, że zanim dojdzie do cesji, firma leasingowa sprawdzi zdolność kredytową nowego leasingobiorcy. To oczywiste, że również on musi wykazać swoją wiarygodność, podobnie jak pierwszy z użytkowników pojazdu. W tym wypadku jednak zdolność może być nieco mniejsza, bo samych rat do zapłaty będzie prawdopodobnie mniej. Firma leasingowa może sprawdzić aktualne faktury, które wystawia firma leasingobiorcy, ale także umową o zatrudnieniu – oczywiście w zależności od tego, czy mamy do czynienia z firmą, czy też osobą. Czasem wymagane są wyciągi bankowe z jakiegoś dłuższego okresu czasu.

Czy warto się interesować cesją?

Wbrew pozorom nie jest to najgorsza opcja, zwłaszcza gdy myślimy o wykupie samochodu po zakończeniu leasingu. Przede wszystkim cesja daje nam możliwość pozyskania ciekawego samochodu nieco taniej – osoba, która rezygnuje z leasingu, zapłaciła za niego co prawda już trochę pieniędzy, ale zwykle jest możliwość spotkania się w pół drogi. Do tego cesja oznacza, że sam okres leasingu będzie krótszy, a to często ma znaczenie, bo nie wszyscy chcą się wiązać na wiele lat. W dobie braku nowych samochodów, cesja leasingu auta już użytkowanego ma też taki plus, że mamy samochód. Jednak oprócz formalności związanych z jego pozyskanie, warto też dokładnie sprawdzić z czym mamy do czynienia. Jeśli myślimy o wykupie, ma to nieco mniejsze znaczenie, ale jeśli po zakończeniu leasingu auto ma wrócić do firmy leasingującej, to trzeba pamiętać, że podda ona auto ocenie stopnia zużycia. Jeśli okaże się, że jest on miejscami ponadnormatywne, możemy zapłacić karę. Przed przejęciem cesji leasingu trzeba więc, najlepiej pod okiem fachowca, dokonać tego samego, czyli oszacować co ewentualnie może wymagać dopłaty po zwrocie pojazdu. Dobrze jest wynegocjować w takim wypadku obniżkę kwoty, którą za przejęcie wymaga poprzedni leasingobiorca.